Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Moje miasto

Najciekawsze pojedynki wyborcze w drugiej turze

Przed wyborami Paweł Adamowicz i Kacper Płażyński spotkali się w sądzie. Wygrał Adamowicz (w II instancji). Przed wyborami Paweł Adamowicz i Kacper Płażyński spotkali się w sądzie. Wygrał Adamowicz (w II instancji). Łukasz Dejnarowicz / Forum
Majchrowski czy Wassermann? Adamowicz czy Płażyński? Kto wygra w Szczecinie, Kielcach i Radomiu? Jakie będzie największe miasto, w którym prezydenturę zdobędzie PiS?

Powtórne głosowanie w wyborach na prezydenta, burmistrza czy wójta odbędzie się w 649 gminach. Sondażowe wyniki poznamy najszybciej w Krakowie, Gdańsku i Kielcach, gdzie Ipsos przeprowadzi exit poll na zamówienie głównych telewizji. Kto wystartuje w najciekawszych wyścigach?

Kraków: Majchrowski kontra Wassermann

Pod Wawelem w pierwszej turze wyraźnie zwyciężył dotychczasowy prezydent Jacek Majchrowski z 45,8 proc. głosów. Niewiele zabrakło mu do kolejnej prezydentury – osiągnął dużą przewagę nad poseł PiS Małgorzatą Wassermann (31,9 proc.), córką dawnego ministra koordynatora ds. służb Zbigniewa Wassermana, który zginął w katastrofie smoleńskiej. W liczbach bezwzględnych Majchrowskiego poparło 155 tys. wyborców, Wassermann – 108 tys.

Podczas kampanii wyścig między tą parą wydawał się wyrównany, w części sondaży oboje szli łeb w łeb, ale na finiszu krakusi zdecydowali się na dotychczasowego prezydenta, popieranego przez krakowską PO, Nowoczesną, PSL i SLD. Zadziałała też pewnie polaryzacja, podobna jak w innych dużych miastach, poprawiając wyniki głównego kandydata anty-PiS. Ponadto kampania Wassermann była dość niemrawa, kandydatka prawicy sprawiała wrażenie, jakby prezydentura Krakowa jej nie interesowała.

W drugiej turze zdecydowanym faworytem pozostaje Majchrowski. Nadzieją (niewielką) jego konkurentki jest kwestia mobilizacji elektoratu obecnego prezydenta. Część wyborców może uznać, że prezydent zwycięstwo ma już w kieszeni, i nie pójść w niedzielę do urn. Wassermann liczy też na poparcie młodszych wyborców, bo według części sondaży w tym segmencie wygrywała z Majchrowskim.

Gdańsk: Adamowicz kontra Płażyński

W Gdańsku doszło do jednej z największych niespodzianek pierwszej tury wyborów. Z rozgrywki odpadł syn byłego przywódcy „Solidarności” i prezydenta Jarosław Wałęsa, popierany przez Koalicję Obywatelską, który uzyskał 27,8 proc. głosów. Wałęsę juniora wyprzedził o 4 tys. głosów kandydat PiS Kacper Płażyński, syn byłego marszałka Sejmu i współtwórcy PO Macieja Płażyńskiego.

Pierwszą turę wygrał jednak Paweł Adamowicz, dotychczasowy prezydent Gdańska, który zdobył prawie 37 proc. głosów. Adamowicz startował jako kandydat niezależny, w sprawie nieprawidłowości w jego oświadczeniach majątkowych toczy się śledztwo. Był jednak bardziej wyraziście antypisowski od Wałęsy, miał też za sobą dorobek wieloletniej prezydentury. Na jego tle kampania Wałęsy wypadła dość blado. Z kolei Płażyński, do tej pory nieobecny w lokalnej i krajowej polityce, wypadł lepiej od oczekiwań.

Wszystkie sondaże dają w drugiej turze przewagę Adamowiczowi, ale także w Gdańsku niewiadomą pozostaje stopień mobilizacji wyborców. Obecnego prezydenta w wyborczej dogrywce jednogłośnie poparła pomorska Platforma. Nie wiadomo jednak, czy wyborcy młodego Wałęsy gremialnie pójdą do urn w drugiej turze, więc teoretyczna przewaga Adamowicza nad Płażyńskim może stopnieć.

Szczecin: Krzystek kontra Sochański

O zwycięstwo już w pierwszej turze otarł się dotychczasowy prezydent Piotr Krzystek (47,3 proc. poparcia). W drugiej turze zmierzy się z reprezentującym PiS Bartłomiejem Sochańskim (22 proc.), który o 282 głosy wygrał z kandydatem Koalicji Obywatelskiej Sławomirem Nitrasem (21,8 proc.).

Krzystek 12 lat temu wygrał wybory jako reprezentant PO „wymyślony” przez Nitrasa, ale od 2010 r. kandyduje jako niezależny. Sochański z kolei to były prezydent Szczecina w latach 1994–98, świeży nabytek PiS – wstąpił do partii w zeszłym roku (wcześniej był w KLD i Unii Wolności). Adwokat, w latach 80. związany z opozycją demokratyczną. Zdecydowanym faworytem drugiej tury jest jednak Krzystek.

Kielce: Wenta kontra Lubawski

W pierwszej turze największe poparcie zdobył dawny piłkarz ręczny i trener, a obecnie europoseł z listy PO Bogdan Wenta (37,6 proc.), startujący jako niezależny. Drugie miejsce zajął urzędujący prezydent Wojciech Lubawski (29,2 proc.), niezależny z poparciem PiS. Do dogrywki nie przeszedł znany kiedyś raper Piotr Liroy-Marzec (Wolność w Samorządzie Janusza Korwina-Mikkego), który zdobył ponad 16 proc. głosów.

Wynik drugiej tury trudno przesądzić, bo wprawdzie kandydaci Koalicji Obywatelskiej, SLD i PSL poparli Wentę, ale z kolei Liroy ciepło wypowiedział się o Lubawskim. Kampania była gorąca do samego finiszu, Lubawski oskarżył komitet Wenty o kolportowanie ulotek z fałszywymi zarzutami pod adresem obecnego prezydenta. Wenta zaprzeczył oskarżeniom.

Radom: Witkowski kontra Skurkiewicz

W Radomiu w pierwszej turze liczyło się tylko dwóch kandydatów. Najlepszy wynik osiągnął obecny prezydent Radosław Witkowski (45,5 proc.). Przed czterema laty jako kandydat Platformy pokonał rządzącego miastem przez dwie kadencje Andrzeja Kosztowniaka z PiS. W tych wyborach wystartował już jako niezależny z poparciem m.in. Koalicji Obywatelskiej i SLD. Jego rywalem jest Wojciech Skurkiewicz, poseł PiS i wiceminister obrony narodowej, wcześniej dziennikarz.

Wynik drugiej tury jest trudny do przewidzenia. PiS dużo zainwestował w kampanię w Radomiu, odbyła się tam konwencja wyborcza PiS przed drugą turą z udziałem Jarosława Kaczyńskiego i Mateusza Morawieckiego. Przed wyborami przyjeżdżali tam kolejni ministrowie popierać kandydata PiS. Z drugiej strony Witkowski ma przewagę po pierwszej turze, właśnie wygrał proces w trybie wyborczym ze Skurkiewiczem (kandydat PiS musiał przeprosić za słowa o opóźniających się inwestycjach w mieście). Różnica między rywalami w drugiej turze może być więc minimalna.

Reklama

Czytaj także

null
Historia

Dlaczego tak późno? Marian Turski w 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim

Powstanie w warszawskim getcie wybuchło dopiero wtedy, kiedy większość blisko półmilionowego żydowskiego miasta już nie żyła, została zgładzona.

Marian Turski
19.04.2023
Reklama