Dlaczego trzeba się pozbyć plastiku?
Szykuje się spora rewolucja, bo część przedmiotów zostanie objęta zakazami, część będzie poddana ograniczeniom, które sprawią, że będziemy ich rzadziej używać. Na wielu znajdą się informacje o tym, jak się ich pozbyć w sposób możliwie przyjazny naturze. Producenci jeszcze innych przedmiotów będą ponosić koszty ich utylizacji i sprzątania. Dorzucą się też do akcji informacyjnych o niekorzystnym wpływie swoich wyrobów.
Nowe przepisy wzięły się z zaniepokojenia rozmiarem zanieczyszczenia wód. Rzecz nie jest jedynie kwestią estetyki. Przedmioty z tworzyw sztucznych łatwo przedostają się do mórz, spływają do nich np. rzekami, co zdarza się w krajach nawet tak uporządkowanych jak Japonia. Ilość plastikowych odpadów w morzach i oceanach rośnie, śmieci wędrują na dystanse mierzone w tysiącach kilometrów, opadają nawet na dno Rowu Mariańskiego.
Pod wpływem ruchów wody morskiej przedmioty wykonane z plastiku rozpadają się na mniejsze części. Takie małe drobinki plastiku wnikają we wszelkie zakątki podmorskiego ekosystemu, znajdowano je choćby w bałtyckich śledziach. Naukowcy wciąż nie potrafią określić, jak obecność plastiku w morskich stworzeniach wpływa na zdrowie zjadających je ludzi. Wiadomo za to zbyt dobrze, że większe plastikowe elementy są zabójcze dla połykających je żółwi, waleni i ptaków.
Głównym sposobem szacowania poziomu zanieczyszczenia w morzach są oględziny brzegów.