Młodzi ludzie na całym świecie coraz głośniej domagają się sprawiedliwej transformacji oraz zmian systemu; zarówno systemu ekonomicznego, jak i systemu wartości, by zyski przestały być ważniejsze od ludzi i planety. Do masowej, globalnej mobilizacji w 75 krajach dołączył oczywiście Młodzieżowy Strajk Klimatyczny, który przeszedł ulicami 20 polskich miast. „Wspólne działanie lub wspólne wymieranie” to hasło przewodnie dzisiejszych protestów, ale także piękna, krótka opowieść o tym, czym jest walka z kryzysem klimatycznym. Tak jak w trakcie czasu pandemicznego dbamy o siebie nawzajem, tak młode osoby aktywistyczne wskazują, że ubieganie się o sprawiedliwość klimatyczną również musi odbywać się w duchu wsparcia i solidarności.
Czytaj też: Żywioł goni żywioł, katastrofa katastrofę
Kryzys nierówności i kryzys praw człowieka
W narracji budowanej przez członkinie Młodzieżowego Strajku Klimatycznego widać wyraźnie to, o czym mówią naukowcy i eksperci – zmiana klimatu pogłębia istniejące już nierówności i niesprawiedliwości w naszym społeczeństwie. Podczas przemówień wskazywano na zależności między dyskryminacją kobiet, osób nieheteronormatywnych a narastającymi negatywnymi skutkami tej zmiany. Obawę o jeszcze większą utratę swobód i poczucia bezpieczeństwa wśród tych grup można zobaczyć także w demografii strajkowej, o czym mówi Franciszek, członek krakowskiego MSK: – Niesamowite, że na tym proteście było tyle