Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Odkrywcy na torach

Darmowy bilet Interrail na 18. urodziny? Polacy zobaczyliby, jak może wyglądać kolej!

Mariano Mantel / Flickr CC by 2.0
Parlament i Komisja Europejska dyskutują o niecodziennym prezencie dla wszystkich unijnych 18-latków. Dzięki niemu młodzi Polacy mogliby zobaczyć, jak wygląda prawdziwa kolej.

To propozycja kontrowersyjna, bo kosztowna. Mogłaby pochłonąć nawet kilka miliardów euro rocznie, które trzeba by znaleźć w unijnym budżecie. Za te pieniądze każdy mieszkaniec Unii Europejskiej, kończący 18 lat, dostawałby za darmo specjalny bilet, wzorowany na Interrail. Dzięki niemu mógłby jeździć po Europie pociągami. Jak długo? Tego oczywiście na razie nie wiadomo, bo Parlament Europejski dopiero zaczął się zastanawiać nad tym pomysłem. Komisja Europejska jest wstępnie na „tak”.

Cel to oczywiście ułatwienie młodym Europejczykom poznawania innych krajów na kontynencie. Im więcej będą podróżować, tym mniej będą się bać wszystkiego, co inne, czyli obce. Można się zastanawiać, czy to najlepszy sposób wydawania unijnych środków, skoro dziś – dzięki licznym promocjom – da się przecież jeździć i latać po naszym kontynencie dużo taniej niż jeszcze kilkanaście lat temu. Poza tym ograniczenie tego prezentu tylko do pociągów premiuje kraje z rozwiniętą koleją, jak Niemcy, Francja, Belgia czy Holandia. Żaden 18-latek z darmowym biletem nie wybierze się na zwiedzanie Malty czy Cypru, pozbawionych kolei, a mało który zawita do krajów nadbałtyckich, Bułgarii czy Grecji, gdzie pociągów jest jak na lekarstwo.

Z polskiego punktu widzenia pomysł na prezent dla wchodzących w dorosłość mógłby mieć jednak nieoczekiwane konsekwencje. Wielu młodych Polaków odkryłoby przypadkowo, że kolej może wyglądać inaczej niż w naszym kraju. Wystarczy, że pojechaliby do sąsiednich Czech czy Niemiec, a na pewno przeżyliby ogromny szok, widząc coś, czego w Polsce nie doświadczą – funkcjonujący system kolejowy, gdzie istnieje wspólny bilet, a pociągi są ze sobą skomunikowane i jeżdżą w równych odstępach przez cały dzień, nawet na najbardziej peryferyjnych trasach.

Reklama