Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Co zmieni wyrok TSUE w sprawie frankowiczów

Czy po wyroku TSUE ws. kredytu indeksowanego we franku szwajcarskim wzrośnie w polskich sądach liczba wyroków na korzyść klientów? Wszystko na to wskazuje. Czy po wyroku TSUE ws. kredytu indeksowanego we franku szwajcarskim wzrośnie w polskich sądach liczba wyroków na korzyść klientów? Wszystko na to wskazuje. biitli / Smarterpix/PantherMedia
Sądy chętniej unieważnią umowy i rozważą ich kontynuację, jeśli będzie to korzystne dla kredytobiorcy. Banki zawiążą rezerwy, co zmniejszy ich zyski.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) wydał wyrok w sprawie kredytu indeksowanego we franku szwajcarskim. Potwierdził opinię rzecznika generalnego, że niedozwolone klauzule indeksacyjne (bank samodzielnie ustalał kurs walut, po którym przeliczał wysokość rat) powinny być wykreślone z umów. Uznał, że potem zmieni się charakter i główny przedmiot umowy, dlatego kontynuacja umowy wydaje się niemożliwa w prawie polskim. To, czy umowa będzie kontynuowana, zależy jednak od tego, jak polskie prawa zinterpretują sądy powszechne, a także od chęci kredytobiorców – unieważnienie umowy nie może nastąpić wbrew ich woli.

Czytaj także: Jest wyrok ws. polskich frankowiczów

TSUE orzekł na korzyść frankowiczów – co dalej?

W sądach mamy ok. 15,7 tys. spraw w sprawie kredytów frankowych. Dotychczas większość wyroków zapadała na korzyść banków. Wyrok TSUE może odwrócić te proporcje. Prawnicy napiszą pisma do sądów, aby wznowiły zawieszone – ze względu na wyrok TSUE – postępowania. W imieniu klientów będą żądać unieważnienia umów lub jeśli to bardziej korzystne – ich kontynuacji, tj. przewalutowania jej na złote przy zachowaniu oprocentowania charakterystycznego dla kredytu frankowego (tj. LIBOR CHF).

Jakby umowy kredytowej nigdy nie było albo zwrot dla kredytobiorcy

W pierwszym ze scenariuszy, gdy sąd stwierdzi nieważność umowy, strony rozliczą się tak, jakby umowy nigdy nie było. Oznacza to, że kredytobiorca zwróci bankowi różnicę między wartością otrzymanego kredytu a kwotą, jaką do tej pory zapłacił.

Reklama