Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Ile zarabia mój sąsiad, czyli prawie wszystko o wynagrodzeniach

Fabryka przekładni do samochodów hybrydowych Toyoty w Wałbrzychu Fabryka przekładni do samochodów hybrydowych Toyoty w Wałbrzychu Tomasz Pietrzyk / Agencja Gazeta
Początkujący lekarz zarabia mniej niż większość pielęgniarek, kierownik w branży rolniczej dostaje płacę minimalną, a elektromonterki zarabiają więcej niż koledzy po fachu. Szczegółowe dane o wynagrodzeniach obfitują w ciekawostki.

Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikował wyniki badania struktury wynagrodzeń według zawodów za październik 2018 r. To największe badanie płac w Polsce – obejmuje 868,8 tys. pracowników zatrudnionych w 47 tys. podmiotach. GUS opracowuje je co dwa lata. Dane są bardzo szczegółowe: można poznać średnie wynagrodzenia w zależności od zawodu, wieku, stażu czy sekcji gospodarczej.

Badanie ma swoje ograniczenia: nie obejmuje osób pracujących w przedsiębiorstwach zatrudniających poniżej dziewięciu pracowników oraz samozatrudnionych, także związanych kontraktem z tylko jedną firmą, nieróżniących się znacznie od pracowników etatowych (tak pracuje wielu wysoko wykwalifikowanych menedżerów i specjalistów). Odcięcie tych dwóch grup – o prawdopodobnie najniższych i najwyższych zarobkach – sprawia, że dane są nieco zaniżone.

Czytaj także: Opozycja wraca do pomysłu jawnych wynagrodzeń

Zmniejszają się nierówności płacowe

W październiku 2018 r. przeciętne wynagrodzenie w badanej grupie wynosiło 5003,78 zł brutto. Mediana była równa 4094,98 zł brutto – dokładnie połowa zatrudnionych otrzymywała więcej, a połowa mniej. W stosunku do poprzedniego badania średnia płaca wzrosła o 15,1 proc. (w październiku 2016 r. wynosiła 4346,76 zł brutto), a mediana o 16,6 proc. (z 3510,67 zł brutto). Między 2016 a 2018 r. nierówności nieco się więc zmniejszyły – mediana rosła szybciej niż średnia.

Spojrzenie na wynagrodzenia w grupach decylowych prowadzi do wyrazistszych wniosków. Gdyby uszeregować pracowników od zarabiających najmniej do najlepiej wynagradzanych, to 10 proc. od góry stanowi pierwszą grupę decylową, między 10 a 20 proc. jest druga grupa decylowa itd. W 2018 r. wynagrodzenia w pierwszym i drugim decylu były o 18 proc. wyższe niż w 2016, podczas gdy płace w dziewiątej grupie wzrosły tylko o 14 proc.

Na zmniejszanie się nierówności wpływa wiele czynników, m.in. wzrost płacy minimalnej, zmiana struktury zatrudnienia polegająca na spadku liczby pracujących w słabo opłacanych branżach, takich jak rolnictwo i leśnictwo, przy jednoczesnym wzroście zatrudnienia w lepiej płacącym przemyśle i usługach, a także przechodzenie części najlepiej wynagradzanych osób ze stosunku pracy na prowadzenie działalności gospodarczej, co pozwala płacić niższe podatki i składki na ubezpieczenia społeczne.

Najwyższe wynagrodzenia w grupach decylowych według GUSOpracowanie własne na podstawie danych GUS/PolitykaNajwyższe wynagrodzenia w grupach decylowych według GUS

Państwo i giganci płacą najlepiej

Średnie wynagrodzenie w sektorze publicznym w 2018 r. wynosiło 5153,31 zł brutto, a w prywatnym – 4937,17 zł. Wynika to głównie z odmiennej struktury zatrudnienia. Państwo zatrudnia urzędników i specjalistów, podczas gdy proste usługi, takie jak sprzątanie czy ochrona, zleca najczęściej firmom z sektora prywatnego. Przeciętnie państwo płaciło też o 400–500 zł lepiej niż sektor prywatny w edukacji, ochronie zdrowia i pomocy społecznej. Może to wynikać z większego zróżnicowania wynagrodzeń, np. wyższych zarobków dyrektorów, kuratorów, ordynatorów i konsultantów medycznych, a także świadczeniu usług zdrowotnych i edukacyjnych w sektorze prywatnym przez osoby prowadzące własną działalność gospodarczą, których badanie nie obejmuje.

Zgodnie z intuicją zarówno w sektorze państwowym, jak i prywatnym na najwyższe wynagrodzenia mogą liczyć osoby z wyższym wykształceniem i dłuższym stażem pracy. 5509,97 zł – tyle wyniosła średnia wśród pracowników z 15–19-letnim stażem. Pracujący powyżej 20 lat zarabiali ok. 200 zł mniej, ale może to wynikać z większej reprezentacji osób o niskim wykształceniu w tej grupie (wcześniej wchodzących na rynek pracy). Najgorzej płaciły małe firmy – w podmiotach zatrudniających do 20 osób średnia płaca to 3624,45 zł, w firmach powyżej 250 pracowników przekraczała 5,5 tys. zł.

Czytaj także: Płacz wokół płac

I jeszcze raz o luce płacowej

Jak pisałam w listopadzie przy okazji Europejskiego Dnia Równej Płacy, problem nierówności płacowych kobiet i mężczyzn w Polsce istnieje, choć zbiorcze dane o tzw. gender pay gap na tle innych krajów Unii mogą sugerować, że jest nieźle. Średnie wynagrodzenie mężczyzn w październiku 2018 r. było o 20 proc. wyższe od średniej dla kobiet. Różnice są tym wyższe, im wyższe płace – w finansach, branży informacyjno-komunikacyjnej i górnictwie. Kobiety zarabiają więcej niż mężczyźni jedynie w branżach stereotypowo mało kobiecych, a w praktyce takich, gdzie jest ich najmniej – budownictwie i logistyce. W dziedzinach tych częściej zajmują specjalistyczne i kierownicze stanowiska lub muszą być wyjątkowo dobre w tym, co robią, aby przebić się i utrzymać w specyficznym środowisku.

Przeciętne wynagrodzenia brutto w wybranych sekcjach PKD według GUSOpracowanie własne na podstawie danych GUS/PolitykaPrzeciętne wynagrodzenia brutto w wybranych sekcjach PKD według GUS

Najciekawiej robi się, kiedy spojrzymy na różnice w obrębie konkretnych zawodów. Badanie GUS pokazuje wysokość wynagrodzeń w 5. i 95. percentylu w obrębie różnych zawodów (w pewnym uproszczeniu – 5 proc. najlepiej i najgorzej zarabiających). Wśród robotników wykonujących prace proste, w przemyśle i w większości usług, a także na części stanowisk technicznych i specjalistycznych 5. percentyl zarabia płacę minimalną (w 2018 r. to 2,1 tys. zł) lub niewiele więcej. Różnice między 5. percentylem kobiet i mężczyzn albo nie istnieją (obie grupy otrzymują pensję minimalną), albo są niewielkie. W 5. percentylu w niektórych zawodach, zwłaszcza mało sfeminizowanych (to już nie stereotyp, ale dane GUS z tego samego badania), takich jak obróbka metali, kowalstwo i ślusarstwo, montowanie instalacji telekomunikacyjnych, obsługa specjalistycznych maszyn, 5 proc. najgorzej wynagradzanych kobiet ma lepsze płace niż 5 proc. mężczyzn o najniższych wynagrodzeniach. Podobnie jest w przypadku najwyższej kadry zarządzającej – najmniej zarabiające dyrektorki i kierowniczki mają lepsze pensje niż najmniej zarabiający dyrektorzy.

Czytaj także: Kiedy mężczyźni i kobiety będą zarabiać tyle samo? Za 166 lat!

Zupełnie inaczej przedstawiają się różnice wynagrodzeń w 95. percentylu. Zarabia dwa–trzy razy lepiej (w przemyśle, prostych usługach, pracach biurowych) do sześć–siedem razy lepiej (specjaliści), a nawet do 12–18 razy lepiej (kadra zarządzająca) niż 5. percentyl. I właśnie w tej grupie różnice między kobietami i mężczyznami są najbardziej widoczne. W 95. percentylu mężczyźni prawie zawsze zarabiają lepiej niż najlepiej wynagradzane kobiety na tych samych stanowiskach. Do wyjątków należą pielęgniarki, dentystki, trenerki, kierowczynie ciężarówek i pracownice wykonujące proste prace w górnictwie i budowlance. Jednak w przytłaczającej większości z ponad 400 raportowanych przez GUS zawodów – od wywozu nieczystości, przez fryzjerstwo, obsługę maszyn, aż do lekarzy, akademików i kadry kierowniczej – najlepiej wynagradzani mężczyźni mogą liczyć na kilkaset złotych do kilku tysięcy złotych więcej niż ich najlepiej wycenione koleżanki po fachu. To lepiej pokazuje istnienie nierówności między kobietami a mężczyznami w większości branż niż porównywanie średnich wynagrodzeń.

Czytaj także: Pielęgniarka to zawód ryzykowny i niebezpieczny

Co się zmieniło od października 2018 r.?

Dane GUS, choć bardzo szczegółowe, są już dziś nieco nieaktualne – od października 2018 r. szybko rosły płace w wielu sektorach gospodarki, podwyżki wywalczyli niektórzy pracownicy budżetówki, a wysoka podwyżka płacy minimalnej w styczniu 2020 r. prawdopodobnie przyczyniła się do zmniejszenia nierówności w wielu branżach. Silna konkurencja o pracowników o najbardziej pożądanych kwalifikacjach (od budowlańców po programistów) wywindowała ich wynagrodzenia, a podwyżki wywalczyli m.in. nauczyciele i górnicy. Główne wnioski dotyczące struktury wynagrodzeń są jednak dosyć stabilne w czasie i mogą być wskazówkami dla osób zastanawiających się nad wyborem bądź zmianą ścieżki kariery.

Czytaj także: Skąd się wezmą nasze emerytury?

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
O Polityce

Dzieje polskiej wsi. Zamów już dziś najnowszy Pomocnik Historyczny „Polityki”

Już 24 kwietnia trafi do sprzedaży najnowszy Pomocnik Historyczny „Dzieje polskiej wsi”.

Redakcja
16.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną