Parlament Europejski i Rada, czyli dwie ważne unijne instytucje, osiągnęły wczoraj porozumienie. Gdy europosłowie przyjmą nowe przepisy, a dyrektywa wejdzie w życie, państwa członkowskie dostaną dwa lata na stworzenie regulacji dotyczących pozwów zbiorowych. Na razie nie ma pod tym względem żadnych reguł w UE – w niektórych państwach takie pozwy są możliwe, w innych ich nie ma. Najlepszy przykład to tzw. afera Volkswagena, gdy wielu posiadaczy samochodów tej marki próbowało walczyć o odszkodowania. Ich pojazdy emitują więcej spalin, niż obiecywał koncern, a surowe normy spełniały tylko dzięki oszukańczemu oprogramowaniu. Rozpoznaje ono, gdy samochód jest testowany, i wówczas przechodzi na bardziej ekologiczny tryb pracy silnika.
Czytaj także: Volkswagen płaci, ale nie klientom
Konsumenci wszystkich krajów…
Ten skandal pokazał, że chociaż na wspólnym rynku każdy konsument powinien mieć te same prawa, tak z pewnością nie jest. Na przykład w Niemczech Volkswagen porozumiał się z uczestnikami pozwu zbiorowego i zaoferował im odszkodowania. Tymczasem w Polsce podobne pozwy na razie zakończyły się porażką skarżących, których skierowano po sprawiedliwość do sąsiada. Nowe unijne przepisy powinny w takich sytuacjach pomóc klientom, gdy chcą walczyć o prawa w innym kraju wspólnoty. Dzięki pośrednictwu lokalnego podmiotu (np. federacji konsumentów) mają łatwiej dołączać do pozwu zbiorowego wytoczonego za granicą.
Czytaj także: