Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Sprawiedliwość paneuropejska? Będą wspólne pozwy zbiorowe

Kontrola emisji spalin samochodu napędzanego silnikiem Diesla Kontrola emisji spalin samochodu napędzanego silnikiem Diesla Corepics / PantherMedia
Pozwy zbiorowe w Unii Europejskiej mają być łatwiejsze, tak jak dochodzenie sprawiedliwości w innym kraju wspólnoty. To przede wszystkim pokłosie afery Volkswagena.

Parlament Europejski i Rada, czyli dwie ważne unijne instytucje, osiągnęły wczoraj porozumienie. Gdy europosłowie przyjmą nowe przepisy, a dyrektywa wejdzie w życie, państwa członkowskie dostaną dwa lata na stworzenie regulacji dotyczących pozwów zbiorowych. Na razie nie ma pod tym względem żadnych reguł w UE – w niektórych państwach takie pozwy są możliwe, w innych ich nie ma. Najlepszy przykład to tzw. afera Volkswagena, gdy wielu posiadaczy samochodów tej marki próbowało walczyć o odszkodowania. Ich pojazdy emitują więcej spalin, niż obiecywał koncern, a surowe normy spełniały tylko dzięki oszukańczemu oprogramowaniu. Rozpoznaje ono, gdy samochód jest testowany, i wówczas przechodzi na bardziej ekologiczny tryb pracy silnika.

Czytaj także: Volkswagen płaci, ale nie klientom

Konsumenci wszystkich krajów…

Ten skandal pokazał, że chociaż na wspólnym rynku każdy konsument powinien mieć te same prawa, tak z pewnością nie jest. Na przykład w Niemczech Volkswagen porozumiał się z uczestnikami pozwu zbiorowego i zaoferował im odszkodowania. Tymczasem w Polsce podobne pozwy na razie zakończyły się porażką skarżących, których skierowano po sprawiedliwość do sąsiada. Nowe unijne przepisy powinny w takich sytuacjach pomóc klientom, gdy chcą walczyć o prawa w innym kraju wspólnoty. Dzięki pośrednictwu lokalnego podmiotu (np. federacji konsumentów) mają łatwiej dołączać do pozwu zbiorowego wytoczonego za granicą.

Czytaj także: Jak i kto zostanie ukarany za aferę Volkswagena w Europie i USA?

Jednolity rynek i prawo nie tylko dla firm

To bardzo ważna zmiana, bo w tej chwili firmy korzystają z istnienia jednolitego rynku i jednolitych przepisów, ale już konsumenci nie mają takiej ogólnounijnej ochrony. Ideałem byłoby przeniesienie pozwów zbiorowych w przypadku skarżących z wielu różnych krajów na poziom wspólnoty i przekazywanie ich np. Trybunałowi Sprawiedliwości UE. Dotyczyłoby to właśnie takich sytuacji jak afera Volkswagena, gdy ten sam produkt sprzedawany był klientom w bardzo różnych krajach i wszyscy zostali wprowadzeni w błąd. Łatwiej byłoby też dochodzić sprawiedliwości od linii lotniczych broniących się przed wypłatą odszkodowań za odwołane czy opóźnione loty. Do tego jeszcze droga daleka. Na razie wciąż wszystkie pozwy zbiorowe będą rozpatrywać sądy narodowe.

Nie będzie jak w Ameryce?

Nowych unijnych mechanizmów obawiają się oczywiście przedsiębiorstwa, które nie chcą, by w Europie pojawiły się na dużą skalę pozwy zbiorowe w stylu amerykańskim, z całą swoją medialną otoczką i żądaniami gigantycznych odszkodowań. Unia zapewnia, że tak nie będzie. Skarżących w europejskich pozwach zbiorowych mogą reprezentować tylko specjalne organizacje non-profit, wskazane przez państwa członkowskie, a nie kancelarie prawnicze, które w ten sposób chciałyby zbić fortunę. Poza tym obowiązywać ma zasada „przegrywający płaci”, aby zapobiec lawinie takich pozwów. Nie jest bowiem tajemnicą, że nie wszystkie kraje są entuzjastami wzmocnienia roli pozwów zbiorowych. Za największego sceptyka uchodzą Niemcy – z pewnością nieprzypadkowo. To bowiem koncerny motoryzacyjne (nie tylko Volkswagen) mogą najwięcej stracić na nowych przepisach.

Czytaj także: Volkswagen po skandalu paliwowym

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
O Polityce

Dzieje polskiej wsi. Zamów już dziś najnowszy Pomocnik Historyczny „Polityki”

Już 24 kwietnia trafi do sprzedaży najnowszy Pomocnik Historyczny „Dzieje polskiej wsi”.

Redakcja
16.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną