Górniczy związkowcy z Jastrzębskiej Spółki Węglowej nie wytrzymali tempa karuzeli kadrowej, jaką PiS rozkręcił w ich firmie, i wygarnęli Jarosławowi Kaczyńskiemu, co o tym myślą: nie po to głosowaliśmy na PiS! Ich list jest ciekawym studium upolitycznienia państwowej gospodarki.
Jastrzębska Spółka Węglowa jak każda spółka Skarbu Państwa po wyborach przechodzi z rąk do rąk, by kolejna zmiana politycznych nominatów mogła się pożywić na państwowym. PiS do tego mechanizmu wprowadził turbodoładowanie, więc karuzela kadrowa kręci się w oszałamiającym tempie. W JSW właśnie nie wiadomo który już raz odwołano prezesa, by zrobić miejsce dla następnego.
Powodem jest walka o wpływy śląskich baronów PiS, zwłaszcza europosłów Grzegorza Tobiszowskiego (b.
Adam Grzeszak
Z „Polityką” od początku lat 90. Autor tekstów gospodarczych, związanych z motoryzacją i transformacją energetyczno-infrastrukturalną. Prawnik z wykształcenia. Zdobywca lauru Libertas et Auxilium (dwukrotnie) za tekst o ochronie konkurencji i praw konsumentów. Laureat Nagrody NBP im. Grabskiego, dwukrotnie nominowany w konkursie Grand Press. W 2017 r. otrzymał nagrodę Dziennikarstwa Ekonomicznego Press Club Polska.