To nie pierwszy raz, gdy przedstawiciele PLL Lot sugerują, że Boeinga można by zastąpić Airbusem. Do tej pory z tych deklaracji nic nie wynikało i stanowiły jedynie element przetargowy w negocjacjach z Amerykanami. Ale nigdy wcześniej nie było aż tylu argumentów co dziś, żeby w końcu podjąć decyzję o zmianie dostawcy samolotów. – Airbus zdecydowanie jest w grze – potwierdza rzecznik LOT Krzysztof Moczulski. – Co oczywiście nie przekreśla dotychczasowych dostawców, Boeinga i Embraera – dodaje.
Czytaj też: Co robić z uziemionymi Boeingami 737 Max?
Odszkodowania za postój
Według informacji branżowych Lot jest być może już ostatnią linią, która nie dostała jeszcze odszkodowań za dwuletnie uziemienie maszyn Boeing 737 Max 8. Jest ich we flocie polskiego przewoźnika pięć. Podobnie jak wszystkie te samoloty na świecie czekały na ponowne zezwolenie na latanie od wiosny 2019 r. do wiosny 2021. Zakaz wprowadzono po katastrofach w Indonezji i Etiopii, w których łącznie zginęło 346 osób. W obu przypadkach przyczyną tragedii był wadliwie zaprojektowany system kontroli kąta wznoszenia samolotów i brak odpowiedniego wyszkolenia pilotów do radzenia sobie w przypadku awarii tego systemu.
W czasie dwuletniego uziemienia Boeing wadliwą konstrukcję poprawił, maszyny są bezpieczne. Ale oczywiście linie straciły na tym sporo pieniędzy i zasadnie zwróciły się do producenta o rekompensatę.