Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Czeka nas taryfa dynamiczna prądu. O co chodzi?

Co to jest cena dynamiczna prądu? Co to jest cena dynamiczna prądu? ratmaner / Smarterpix/PantherMedia
Rząd przyjął projekt nowelizacji prawa energetycznego. Wśród zmian związanych z koniecznością implementacji unijnej dyrektywy znalazł się zapis dotyczący taryfy dynamicznej na energię elektryczną dla odbiorców indywidualnych – ustaliła „Rzeczpospolita”.

Mam nadzieję, że Sejm tego nie odrzuci, bo taryfy dynamiczne są niezbędnym narzędziem wprowadzania transformacji energetycznej. Zapowiadał je Michał Kurtyka – jako już praktycznie przyjęte – w czasach, gdy był ministrem klimatu i środowiska. Na ministerialnej stronie do dziś można znaleźć jego obietnice z 2021 r., że „dzięki takim narzędziom, jak wprowadzenie umowy z cenami dynamicznymi energii elektrycznej, wzmocnimy pozycję odbiorców, lokując ich w centrum rynku energii”. Gdybyśmy jeszcze mieli rynek energetyczny z prawdziwego zdarzenia, a nie centralnie sterowany państwowy monopol. Ale o tym możemy jedynie pomarzyć.

Czytaj także: Po co PiS-owi wielkie państwowe monopole?

Cena dynamiczna prądu

Wyjaśnijmy jednak, o co chodzi z tą ceną dynamiczną. Ceny prądu na rynku hurtowym cały czas falują w zależności od tego, jak w danym momencie wygląda bilans podaży i popytu. Energii elektrycznej nie da się na większą skalę magazynować, musi być produkowana na bieżąco. Tymczasem w pewnych okresach dnia zapotrzebowanie na nią rośnie, a w niektórych dramatycznie spada. Podobnie jest z wytwarzaniem, zwłaszcza ze źródeł odnawialnych – kiedy słońce świeci, farmy fotowoltaiczne wytwarzają dużo energii, a kiedy wieje wiatr, wiatraki wykręcają gigawatogodziny energii. Ta energia musi być zużyta przez odbiorców, bo inaczej trzeba zatrzymywać elektrownie konwencjonalne.

Reklama