Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

InPost z Allegro spotkają się w sądzie, robi się gorąco. Za kim pójdą klienci?

Potrójny paczkomat Allegro i InPost w Poznaniu Potrójny paczkomat Allegro i InPost w Poznaniu Łukasz Cynalewski / Agencja Wyborcza.pl
Spór Allegro i InPost doszedł już do etapu sądowej walki o niemal 100 mln zł. Rozwód w takiej sytuacji jest nieunikniony, a obie firmy się na niego przygotowują. Klienci też powinni zacząć.

Do tej pory były tylko wzajemne oskarżenia, teraz chodzi o konkretne pieniądze – dwaj najwięksi gracze na naszym rynku handlu internetowego spotkają się w sądzie. Konkretnie: sądzie arbitrażowym, który ma ocenić, kto ma rację – InPost, który żąda 98,7 mln zł odszkodowania, czy też Allegro, które nie chce zapłacić ani złotówki. InPost na taką kwotę wycenił swoje straty z powodu stosowanej przez Allegro kontrowersyjnej strategii zachęcania klientów do wyboru własnej sieci dostaw zamiast paczkomatów firmy Rafała Brzoski. To właśnie on ujawnił na konferencji prasowej, że prowadzony dotąd głównie drogą medialną spór ma już konkretne skutki prawne. InPost wystawił rachunek Allegro, które spornej kwoty nie zapłaciło, bo nie uznaje swojej winy.

Czytaj także: Allegro i InPost – będzie rozwód? Wszyscy na tym stracą, łącznie z nami

Brzoska oskarża Allegro, akcje InPostu w dół

Na wynik arbitrażu mamy czekać, według zapewnień InPostu, nie dłużej niż do końca przyszłego roku. W międzyczasie obaj giganci zakładają dalszą współpracę, bo ich umowa wygasa w 2027 r. Trudno dziś sobie wyobrazić, że przy takiej temperaturze sporu będzie przedłużona. Dużo bardziej prawdopodobne wydaje się, że zostanie zerwana wcześniej przez jedną ze stron. Zapewne przez InPost, który nie ukrywa od kilku miesięcy swojego oburzenia i oskarża Allegro o nieuczciwe praktyki. Sprawie przygląda się nawet Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, chociaż na razie nie podjął żadnych decyzji.

Tymczasem zwaśnione strony intensywnie przygotowują się na moment zakończenia współpracy.

Reklama