Andrzej Duda zawetował ustawę incydentalną; kim jest nowy premier Kanady; Hołownia wzywa Muska do przeprosin; Sierakowski i Snyder zbierają na karetki dla Ukrainy; w Polsce jest już 50 tys. paczkomatów.
Rafał Brzoska, szef InPostu, jest zwolennikiem deregulacji rynku. Zrozumiałe. To właśnie wyjątkowo łagodne przepisy pozwoliły mu w Polsce zbudować paczkomatową potęgę. Automatów różnych firm mamy już ponad 50 tys. – ułatwiają życie, ale też pogłębiają przestrzenny chaos.
Rafał Brzoska jako pierwszy biznesmen w Polsce uzyskał dostęp do ucha premiera. Nie idzie za tym formalna władza, nawet jeśli „polski Elon Musk” zostanie szefem reaktywowanej rady gospodarczej przy premierze. Więc po co mu to? I po co on Tuskowi?
12 godzin na dworze, z czego pół dnia stoisz na pusto, z knajpy cię wyganiają, na zamówienie każą czekać na zewnątrz. Na koniec dnia masz 250 zł, czyli wychodzi mniej niż minimalna stawka godzinowa. A ty ile byś wytrzymał?
Ludzie wysyłają dosłownie wszystko, co tylko strzeli im do głowy – opowiada kurier z 15-letnim stażem. Woził już rowery i same pompki, karmę i pojedyncze smakołyki dla zwierząt, długopis czy kredki.
W największym śledztwie w historii dziennikarstwa pojawiają się nazwiska byłych i obecnych przywódców politycznych, wpływowych biznesmenów, monarchów i celebrytów. Pozostaje pytanie, czy te publikacje cokolwiek zmienią.
Podczas pandemii staliśmy się europejskim liderem w stawianiu skrzynek do odbioru paczek. Na tym polu wszystkie chwyty są dozwolone, a konkurencja ostra.
InPost, operator paczkomatów, czeka na nowego właściciela. Chętnie miałaby go pod kontrolą każda wielka platforma internetowa, a nawet Poczta Polska. Ale cena powala.
Rosnące opłaty za listy, kolejki do pocztowych okienek, placówki zamienione w sklepy z dewocjonaliami. Poczta Polska wstaje z kolan dzięki ustawowemu monopolowi. Słono nas to będzie kosztowało.
Elektroniczny handel napędza nie tylko sklepy w sieci, ale i firmy logistyczne.