Nie tylko palenie książek. Magia, gusła, sekciarstwo – choroba polskiego Kościoła
Jeśli ktoś myśli, że spalenie książek przez księdza z Gdańska to był wyskok jednego dziwaka, to się myli. Magia, gusła, sekciarstwo – to element choroby, która od kilkunastu lat pożera od wewnątrz tradycyjny polski katolicyzm. Jest znacznie bardziej niebezpieczna i od romansów z władzą, i od nacjonalizmu. Chyba tylko powierzchowność polskich mediów i wrzawa wokół tuszowania pedofilii powoduje, że zobaczyliśmy to dopiero teraz.
Justyna Sobolewska: Kościół pali bajki i sagę o wampirach
Pentekostalizacja dociera do Polski
Mniej więcej w 2007 r. zaczęło się zapraszanie na masową skalę do Polski księży, zwykle z egzotycznych krajów, na specjalne „nabożeństwa” czy też spotkania modlitewne o nowym, nieznanym w naszej szerokości geograficznej charakterze. Najsławniejszy był ksiądz John Bashobora z Ugandy, który wypełniał po brzegi nawet warszawski Stadion Narodowy. Ale było ich więcej: Gloria Polo z Kolumbii, James Manjackal i Jose Maniparambil z Indii, Maria Vadia ze Stanów Zjednoczonych, Myrna Nazzour z Syrii. W ten sposób do Polski zawitał proces, który uniwersyteccy profesorowie teologii nazywają „pentekostalizacją”, czyli wprowadzeniem do katolicyzmu elementów znanych z protestanckich kościołów zielonoświątkowych.