Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Nasi okupanci (bis)

Religia jest jednym z elementów (obok prawa, moralności i obyczajów) systemu kontroli społecznej. Religia jest jednym z elementów (obok prawa, moralności i obyczajów) systemu kontroli społecznej. Daniel Tseng / Unsplash
Niektóre ugrupowania centrowe czy nawet lewicowe łudzą się, że ich częściowa powolność wobec Kościoła katolickiego zapewni im poparcie tej instytucji. Nic podobnego.

„Zamierzone prawo jest sprzeczne z prawem bożym. Zamierzone prawo jest posiewem bolszewizmu u nas w rodzinie. Zamierzone prawo grozi ojczyźnie śmiertelną zarazą duchową i ostateczną klęską. Obcy zaleją ziemie nasze! – Co nie daj Boże”.

Czyżby to było jakieś oświadczenie biskupów polskich na temat projektu legalizacji związków partnerskich? Ależ skąd, to fragment listu pasterskiego (z 1929 r.) hierarchów katolickich w związku z dyskutowaną kwestią wprowadzenia rozwodów do prawa polskiego.

Relatywizm moralny Kościoła katolickiego

Boy-Żeleński opisał sprawę w jednym z felietonów przedrukowanych w książce „Nasi okupanci” (stąd tytuł niniejszego felietonu). Opór Kościoła katolickiego (dalej KK, przy czym traktuję stanowisko hierarchii kościelnej jako oficjalne w ramach tej instytucji) wobec ujednolicenia prawa małżeńskiego w II RP był tak silny, że władze poniechały tej reformy. Rozwody w Polsce wprowadzono w 1945 r. I nagle okazało się, że nowe prawo cywilne, chociaż sprzeczne z prawem Bożym (używam jednak dużej litery), nie było powodem do jego kontestowania.

Nie chodziło tylko o to, że szanse KK na skuteczny opór były zerowe w nowej rzeczywistości politycznej, ale również o przewidywaną negatywną ocenę ewentualnych kościelnych kroków kontestacyjnych przez społeczeństwo. Zasada niemal bezwzględnej trwałości związku małżeńskiego została utrzymana w prawie kanonicznym, ale tzw. małżeństwa konkordatowe wprowadzone na mocy konkordatu w 1993 r. mogą kończyć się rozwodem w sferze cywilnej. Notabene niektórzy historycy argumentują, że ewangeliczna zasada „co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela” jest późniejszą interpolacją, i dlatego np.

Reklama