Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Czego (jeśli dobrze pójdzie) nauczy nas koronawirus

Gdańszczanie w czasie pandemii koronawirusa Gdańszczanie w czasie pandemii koronawirusa Michał Ryniak / Agencja Gazeta
Pandemia dotyka każdej dziedziny naszego życia. Na podsumowania tego, jak wpłynie na gospodarkę, społeczeństwo, kulturę etc., przyjdzie czas. Już jednak warto mieć świadomość pewnych potencjalnych skutków.

Duża część Polek i Polaków posłuchała zaleceń i – na miarę możliwości – została w domach lub ograniczyła wyjścia do minimum. Ta dobrowolna kwarantanna prowadzi do przynajmniej dwóch istotnych refleksji.

Czytaj też: Dzieci pytają. Dlaczego zostajemy w domu?

Są wśród nas ludzie stale uwięzieni w domach

Po pierwsze, ludzie już zaczynają się irytować. Szukają zajęć, coraz bardziej tęsknią za spotkaniem z bliskimi: w parku, nad rzeką, w kawiarni, za wyjściem do kina, teatru, na siłownię, basen. Warto sobie uzmysłowić, że jest znacząca grupa osób, które mają takie problemy nie tylko w czasie pandemii, ale codziennie, bez przerwy. Mowa oczywiście o osobach z niepełnosprawnościami. Część z nich (nawet gdyby dotyczyło to jednej osoby, to i tak byłoby za dużo) mieszka w budynkach nieprzystosowanych do ich potrzeb. Tak samo jak do potrzeb części seniorów i seniorek.

Jerzy Pilch: Uwolnijmy niepełnosprawnych!

Tak, są wśród nas ludzie na stałe uwięzieni we własnym domu, bo nie mają windy, a mieszkają na czwartym piętrze. Gdy nie ma kto im pomóc wyjść na świeże powietrze, oglądają świat zza szyby. Ci, którzy nie mają takich problemów w życiu, w końcu wyjdą na zewnątrz i wrócą do swoich aktywności. Z perspektywy osób z niepełnosprawnościami czy niemobilnych seniorów zmieni się niewiele. Chyba że zadbamy w końcu – jako społeczeństwo – o to, by likwidować przeróżne bariery. Począwszy od źle zaprojektowanych budynków (także tych należących do miast), przez nierówne chodniki i brak naziemnych przejść dla pieszych, po niską dostępność opieki asystenckiej dla tych, którzy nawet gdyby przeszkód nie było, i tak nie byliby w stanie samodzielnie wyjść z domu.

Reklama