Społeczeństwo

Zasłużone służby

Służby bardzo polityczne

Kwestia wycieku informacji w sprawie afery hazardowej z 2009 r. zakończyła pracę Kamińskiego w CBA, ale rozpoczęła jego karierę jako ważnej postaci od zadań specjalnych w PiS. Kwestia wycieku informacji w sprawie afery hazardowej z 2009 r. zakończyła pracę Kamińskiego w CBA, ale rozpoczęła jego karierę jako ważnej postaci od zadań specjalnych w PiS. Basia Dziedzic
To historia o tym, jak odpowiedzialni za bezpieczeństwo państwa politycy PiS przejęli służby specjalne i zaprzęgnęli je do walki ze swoimi przeciwnikami.
Najważniejszą sprawą, którą się zajął Kamiński, była afera podsłuchowa. Na fot. Marek Falenta na pierwszej rozprawie dot. afery podsłuchowej.Krystian Maj/Forum Najważniejszą sprawą, którą się zajął Kamiński, była afera podsłuchowa. Na fot. Marek Falenta na pierwszej rozprawie dot. afery podsłuchowej.

Sprawa przeszła bez większego echa, choć należy do najważniejszych dla bezpieczeństwa państwa. Nigdy dotąd nie zdarzyło się, by ze służby specjalnej, w tym wypadku z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, wyciekły informacje o kandydatach na funkcjonariuszy. Choć to dane ściśle tajne, które powinny być szczególnie chronione, na początku listopada serwis wPolityce.pl ujawnił, że o przyjęcie do ABW starały się liderka Strajku Kobiet Marta Lempart i jej partnerka. Pierwsza w 2011 r., druga w 2007 r. W obu przypadkach nieskutecznie.

Według byłych oficerów polskiego kontrwywiadu, z którymi rozmawiała POLITYKA, ujawnienie ich danych to bardzo niebezpieczny precedens, który może zniechęcić potencjalnych kandydatów do aplikowania nie tylko do ABW, ale i do innych służb specjalnych. Może co gorsza odstraszać tych, którym ze względu na szczególnie cenne wykształcenie czy umiejętności polski wywiad lub kontrwywiad złożyłby propozycję pracy albo współpracy.

Do wycieku doszło z powodów czysto politycznych, nie było w tym żadnego interesu społecznego. Anonimowy autor tekstu nie krył tego, od razu pytając: „Czy obecne protesty to rzeczywiście spontaniczna akcja? I kim jest tak naprawdę osoba, która stoi na czele Strajku Kobiet?”. O tym, że akcja jest polityczna, świadczy również milczenie osób nadzorujących służby. Nie tylko szefa ABW, lecz także ministra-koordynatora Mariusza Kamińskiego i jego zastępcy Macieja Wąsika. A to właśnie na tego ostatniego padły podejrzenia.

Tydzień po tekście wPolityce.pl o Lempart „Gazeta Wyborcza”, powołując się na anonimowego byłego analityka ABW, opisała mechanizm zwany „wirówką Wąsika”. Polega on na zbieraniu przez służby i ujawnianiu zaprzyjaźnionym mediom wrażliwych informacji na temat osób, które szczególnie zaszły władzy za skórę.

Polityka 50.2020 (3291) z dnia 08.12.2020; Społeczeństwo; s. 33
Oryginalny tytuł tekstu: "Zasłużone służby"
Reklama