Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

PiS wyeksportował aborcję. Polkom chętnie pomagają inne kraje

Strajk kobiet w Olsztynie, 28 stycznia 2021 r. Strajk kobiet w Olsztynie, 28 stycznia 2021 r. Robert Robaszewski / Agencja Gazeta
Kraje, które decydują się pomagać Polkom, wychodzą z założenia, że polski rząd chce po prostu „wyeksportować” aborcję jako moralny problem, z którym katolicka Polska woli nie mieć do czynienia.

Kolejne europejskie rządy podejmują działania na rzecz Polek, które zdecydowały o usunięciu ciąży. Belgia jako pierwsza oficjalnie przekazała środki dla Abortion Support Network; za nią kilka dni temu (24 listopada) poszły Niderlandy. Izba Reprezentantów przyjęła uchwałę pozwalającą rządowi wykorzystać część środków z Funduszu Praw Człowieka na lata 2022–27 na sfinansowanie aborcji obywatelkom Unii Europejskiej (w tym Polkom).

Fakt, że prawa kobiet i równość płci uznaje się od jakiegoś czasu za ideowy filar Unii Europejskiej, wpływa również na postrzeganie zobowiązań poszczególnych krajów w zakresie zdrowia reprodukcyjnego. Rządy, na razie z krajów Beneluksu, zakładają, że jeśli polski rząd „nie robi swojej roboty”, to trzeba przynajmniej wesprzeć organizacje społeczeństwa obywatelskiego, które wykonują ją za oficjalne instytucje. Sarah Schlitz, belgijska minister ds. równości płci, skomentowała to prosto: „Dostęp do aborcji to prawo podstawowe i powinien być zagwarantowany przez każde demokratyczne państwo. Pozwala bowiem kobietom dysponować własnym ciałem, chronić swoje zdrowie. Dzięki temu nie są też nigdy zmuszone rezygnować z otwierających się przed nimi możliwości”.

Kraje, które decydują się pomagać Polkom, wychodzą z założenia, że polski rząd chce po prostu „wyeksportować” aborcję jako moralny problem, z którym katolicka Polska woli nie mieć do czynienia – i rzeczywiście do tej pory tak to działało. Z drugiej strony przygotowania do stworzenia ogólnopolskiego

  • aborcja
  • prawa kobiet
  • Trybunał Konstytucyjny
  • Reklama