Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Egzamin ósmoklasisty – czy to ma jeszcze sens?

Tegoroczni ósmoklasiści mają mimo wszystko więcej szczęścia od ubiegłorocznych. Do samego końca nauki lekcje, nawet jeśli zdalne, jednak się odbywały. Tegoroczni ósmoklasiści mają mimo wszystko więcej szczęścia od ubiegłorocznych. Do samego końca nauki lekcje, nawet jeśli zdalne, jednak się odbywały. Paweł Małecki / Agencja Gazeta
Tegoroczni ósmoklasiści mają mimo wszystko więcej szczęścia od ubiegłorocznych. Do samego końca nauki lekcje, nawet jeśli zdalne, jednak się odbywały.

Z relacji ósmoklasistów, którzy po egzaminie wrócili już do domu, wynika, że było łatwo. Przynajmniej na polskim. Najwięcej emocji wzbudziły pytania dotyczące „Pana Tadeusza”. Znajomość tej lektury sprawdzano na oficjalnych egzaminach próbnych w marcu, więc większość spodziewała się, że na właściwym teście „Tadek”, jak mówią, już się nie pojawi. Tematy wypracowań można było wybrać spośród dwóch. Jedną opcją była odpowiedź na pytanie: „Czy ludzie w trudnych sytuacjach odkrywają samego siebie?”, drugą opowiadanie o wyobrażonym spotkaniu z bohaterem jednej z obowiązkowych lektur.

Tegoroczni ósmoklasiści mają szczęście

Czy wyniki egzaminu usatysfakcjonują zdających, oczywiście nie można być pewnym. Część uczniów dzisiejszy test przeszła po słabej rozgrzewce. W niektórych szkołach z różnych powodów nie odbyły się próbne egzaminy stacjonarne, pozwalające oswoić się z otoczeniem, techniczną stroną sytuacji, której nastolatki przecież nigdy wcześniej nie przeżyły. Wielu ósmoklasistów przyszło do szkoły wczoraj po raz pierwszy od października. Cześć placówek nie zdecydowała się na organizację dla nich lekcji stacjonarnych w ubiegłym tygodniu, przewidzianym na naukę hybrydową, by nie narażać egzaminowanych na zakażenie na ostatniej prostej.

Z drugiej strony można uznać, że tegoroczni ósmoklasiści mają mimo wszystko więcej szczęścia od ubiegłorocznych. Do samego końca nauki lekcje, nawet jeśli zdalne, przecież się odbywały (przy pierwszej fali pandemii nie wszędzie tak było), pierwotny termin egzaminu został utrzymany, a jego poziom (przynajmniej według deklaracji) dopasowano do nietypowych warunków koronawirusowej szkoły.

Reklama