Partie tzw. opozycji demokratycznej zlekceważyły apel o utworzenie opozycyjnej wspólnej listy wyborczej, podpisany przez ponad 20 tys. osób, w tym wielu luminarzy kultury, naukowców, sportowców i aktywistów społecznych. Komunikaty wysyłane przez te partie brzmią jednoznacznie – wspólnej listy nie będzie. Każde ugrupowanie wystartuje osobno (Polska 2050 i PSL zapowiadają wspólną listę spraw) i zadowoli się parlamentarnymi mandatami, a nie przejęciem władzy.
Apel sformułowała i zbierała podpisy fundacja Forum Długiego Stołu. Działacze FDS nie zrazili się dość obcesowym potraktowaniem przez polityków i postanowili zorganizować badania wyborczych preferencji Polek i Polaków. Przedsięwzięcie nazwano Sondażem Obywatelskim. Jego wykonanie zostanie zlecone jednej z renomowanych pracowni badań społecznych, najprawdopodobniej Kantarowi.
Czytaj też: Hołownia zgubił piłkę i zrobił się pyskaty. Polska 2050 ma problem
Opozycja w czterech wariantach
Według projektu badaniem zostanie objęta licząca 4 tys. osób dorosłych próba reprezentatywna dla populacji. To ewenement, bo tak szerokiego badania jeszcze w Polsce nie było. Nie było też stosowanej metody, jaką proponuje fundacja FDS.
Otóż 4 tys. respondentów zostanie podzielonych na cztery tysiącosobowe grupy reprezentatywne dla populacji (w odpowiednich proporcjach kobiety i mężczyźni, ludzie ze wszystkich kategorii wiekowych, mieszkańcy dużych, średnich i małych miast, wsi, osoby z różnym stopniem wykształcenia itp.