Takiego sukcesu w historii polskiej edukacji prawdopodobnie nie było nigdy. Nową maturę, wieńczącą naukę w przywróconych przez Annę Zalewską czteroletnich liceach i ośmioletnich podstawówkach, zaliczyło prawie 95 proc. zdających! Centralna Komisja Egzaminacyjna podała dziś pełne wyniki egzaminów przeprowadzonych w terminach głównym (majowym), dodatkowym (w czerwcu – dla tych, którzy w maju np. byli chorzy) i poprawkowym (w sierpniu).
Z naszego porównania danych licealistów, które na stronie CKE dostępne są do 2015 r. (bo wtedy wprowadzono poprzednią „nową maturę”), wynika, że podobny wynik wcześniej się nie zdarzył. W najlepszym roku oscylował wokół 91 proc. – i tak się składa, że było to w 2019, czyli poprzednim roku wyborczym.
Czytaj też: Wyniki matur dobre jak za Giertycha. Jest drugie dno
Szkoły Tuska, branżówki Zalewskiej
Tegorocznym absolwentom „szkół Tuska” (ewentualnie minister Katarzyny Hall), a więc ostatniemu rocznikowi gimnazjalistów, który jeszcze w czteroletnich technikach i szkołach branżowych II stopnia zdawał maturę w tzw. formule 2015 r., poszło znacznie słabiej – zdało 81,5 proc.
Przy czym w branżówkach, które – choć maturę zdawały jeszcze po staremu – zostały wymyślone przez Annę Zalewską, wyniki są dramatyczne. Egzamin zaliczyło 38 proc.