Miały być nowe wytyczne dla lekarzy ws. aborcji. Ale ich nie będzie. Zostają rady od biskupów
Zespół złożony z 13 ekspertów został powołany w czerwcu, po śmierci 33-letniej Doroty Lalik. Kobieta w piątym miesiącu ciąży trafiła do szpitala w Nowym Targu, gdzie zmarła z powodu wstrząsu septycznego. Z dokumentacji medycznej wynika, że kilka godzin wcześniej USG wykazało obumarcie płodu, ale lekarze czekali z interwencją (więcej o sprawie w artykule „Strach ciążowy”).
Minister Adam Niedzielski twierdził wtedy, że każda kobieta w Polsce w przypadku zagrożenia zdrowia lub życia ma prawo do przerwania ciąży. Te dwa warunki – podkreślał – powinny być traktowane rozłącznie.
Atmosfera w kraju przypominała wówczas momenty najgłębszego szoku tuż po wyroku Trybunału Julii Przyłębskiej. Zmarła kolejna kobieta w ciąży, ale nie doszłoby do tego, gdyby lekarze zadbali także o jej życie. To dlatego szef MZ stwierdził, że powołanie zespołu ds. opracowania wytycznych w zakresie procedur związanych z przerywaniem ciąży to kolejny krok, aby lepiej zadbać o bezpieczeństwo pacjentek. Pojawiła się nadzieja, że tak się stanie, że to krok w dobrą stronę. W składzie zespołu znaleźli się lekarze, którzy popierają prawo do aborcji. M.in. prof. Hubert Huras, kierownik Oddziału Klinicznego Położnictwa i Perinatologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, oraz kierownik Kliniki Położnictwa i Perinatologii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego.