Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Sejm uznał język śląski za regionalny. Niy ma gańba godać po ślónsku! Ale co dalej?

Sejm uznał język śląski za regionalny. Sejm uznał język śląski za regionalny. Michał Żebrowski / East News
W sprawach języka śląskiego po raz pierwszy od 2007 r. zapaliło się w Sejmie zielone światło, ale jeszcze nie wiadomo, jak daleko ten śląski pociąg dojedzie. Z uznaniem Ślązaków za mniejszość etniczną będzie gorzej. Będzie ostro pod górę.

Sejm znowelizował ustawę uchwaloną na początku 2005 r. „o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz języku regionalnym”. Śląska godka (jynzyk), czyli mowa lub etnolekt, podobnie jak wcześniej gwara kaszubska, uznana została za język regionalny. 236 posłów Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy głosowało za, przeciw 186 z PiS, Konfederacji i Kukiz ’15 (pięciu odważnych wstrzymało się od głosu). Senat ją bez dwóch zdań przyklepie – reszta w rękach prezydenta, a ten nie jest entuzjastą śląskiej tożsamości i świadomości.

W sprawach języka śląskiego po raz pierwszy od 2007 r. zapaliło się w Sejmie zielone światło, ale jeszcze nie wiadomo, jak daleko ten śląski pociąg dojedzie. Jakich pasażerów przewiezie i czym załaduje wagony. Za to z uznaniem Ślązaków za mniejszość etniczną będzie gorzej. Będzie ostro pod górę.

W ostatnim spisie powszechnym sprzed trzech lat blisko 470 tys. polskich obywateli zadeklarowało używanie w domach i w życiu codziennym śląskiej godki. A raczej godek, bo jest ich na Górnym Śląsku kilkanaście, nie licząc tych po czeskiej stronie granicy. Próby kodyfikacji języka regionalnego zostały już podjęte, ale teraz powinny wejść na wyższy poziom procedur.

Czytaj też: Od języków Bałtów po mowę Kaszubów

Narodowość polska plus inna

Sprawy godki, czy może języka regionalnego, nierozerwalnie związane są z innymi spisowymi deklaracjami: chodzi o narodowość.

Reklama