Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Wyjątkowy Dzień Nauczyciela po latach poniżania. To nic, że nie dostaniemy ani kwiatka

Ministra edukacji Barbara Nowacka Ministra edukacji Barbara Nowacka Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.pl
Po raz pierwszy koleżanki i koledzy, którzy korzystają z urlopów na poratowanie zdrowia, dopytywali, czy mogą przyjść na wspólny obiad. Przychodźcie, sprawdzajcie, co się dzieje w szkole, za rok możecie jej nie poznać, tak szybko się zmienia.

W poprzednich latach samorząd uczniowski nieśmiało proponował, aby z okazji Dnia Edukacji Narodowej nie dawać nauczycielom kwiatów ani słodyczy, tylko zrobić coś bardziej pożytecznego, np. przeznaczyć pieniądze na cele charytatywne. W tym roku młodzież już się nie krępowała. Oświadczyła, że całą sumę, którą zbierają klasy, aby obdarować nauczycieli, przeznacza na powodzian. Po raz pierwszy możemy nie dostać ani jednego kwiatka, ani jednej czekoladki. Są ważniejsze sprawy.

Odrobina splendoru należy się każdemu

To nie jest pomysł wychowanków tylko naszej szkoły, lecz inicjatywa ogólnopolska. W wielu placówkach 14 października uczniowie będą wręczali nauczycielom kartki poświadczające, iż pieniądze wpłacili na rzecz powodzian. Formą uznania dla pracy nauczyciela będzie cegiełka, którą kupił rodzic, następnie dał dziecku, aby zaniosło do szkoły i wręczyło ulubionemu pedagogowi. Tradycyjnie nauczyciele konkurują tego dnia wielkością i ilością wyróżnień, więc liczba otrzymanych cegiełek będzie świadczyła o tym, kto jest szczególnie ceniony i lubiany, a kto mniej. Najlepsi mają pełne prawo do tego, aby choć przez jeden dzień błyszczeć.

Niestety cegiełki nie rzucają się w oczy. Co innego kwiaty albo słodycze, są bardzo widowiskowe. Kto otrzymał tylko jedną różę czy czekoladę, ten z zazdrością patrzył na koleżankę i kolegę, którzy zostali tak zasypani, że nie byli w stanie zmieścić wszystkiego w samochodzie. Niektórzy mieli tego tyle, że rozdawali pracownikom administracji i obsługi, gdyż o nich zwykle młodzież zapomina. A przecież to nie jest święto tylko nauczycieli, lecz wszystkich pracowników oświaty. Odrobina splendoru należy się każdemu (z wyjątkiem obiboków).

Reklama