Polska szkoła: dużo stresu, mało szczęścia i zero pomocy. Raport UNICEF jeży włosy na głowie
Raport „Prawa dziecka w Polsce 2024” ujawnia, że choć szkoły od czasu zakończenia pandemii robią dużo dla poprawy kondycji psychospołecznej uczniów i uczennic, kondycja ta stale się pogarsza. Młode pokolenie czuje się coraz bardziej nieszczęśliwe. Wychodzi na to, że system edukacyjny wbrew deklaracjom polityków, najpierw PiS, teraz koalicji, oraz dobrym chęciom nauczycieli wciąż mocno szkodzi i mało pomaga. Ludzie związani z oświatą, zarówno ci na szczytach władzy, jak i szeregowi pracownicy, nie bardzo jednak wierzą dzieciom. Jak możecie czuć się nieszczęśliwe, skrzywdzone i opuszczone, gdy tyle dla was robimy? Dlaczego nie widzicie poprawy?
W badaniach o prawach dziecka i najważniejszych wyzwaniach edukacji wzięli udział nie tylko uczniowie, ale też – dla porównania z opiniami głównych adresatów ankiet – rodzice i nauczyciele. I niestety wyniki okazały się szokująco rozbieżne. Kiedy więc osoby niepełnoletnie wypowiadają się o swoim samopoczuciu tak, że włosy powinny urzędnikom i pedagogom stawać dęba, my uważamy, że problemu nie ma. To jakaś bzdura! Dzieci zapewniają, że są nieszczęśliwe, gdyż stale doświadczają łamania praw, lekceważenia potrzeb, są pozbawiane wpływu na swoje życie, a nawet na to, jak funkcjonują w szkole?!
Wszystkim zła nie czynimy
Większość nauczycieli sądzi, że rozdmuchiwany przez media rzekomy kryzys emocjonalny wśród dzieci i młodzieży nie jest na tyle duży, aby mówić o jakiejś zapaści w tej dziedzinie. Dzieci ogólnie czują się dobrze, bo ich prawa są respektowane aż nadto, mają realny wpływ na to, co robią w szkole, wręcz aż za dużo im wolno. Zatem bezpodstawnie narzekają, iż są nieszczęśliwe. Poczucie krzywdy jest wydumane, raczej mają za mało obowiązków, nawet prac domowych nie wolno im zadawać.