MEN szykuje szereg zmian w systemie oświaty. Dotyczą tak wielu spraw i tak różnych osób – uczniów, rodziców, nauczycieli, dyrektorów, egzaminatorów, urzędników nadzoru pedagogicznego, kuratorów oświaty, nawet ministrów, a to wcale nie koniec listy – że zainteresowanemu człowiekowi łatwo przeoczyć coś, co dotknie go bezpośrednio. Osobą odpowiedzialną za przygotowanie projektu jest Katarzyna Lubnauer. Dokument będzie procedowany w trzecim kwartale tego roku, zapewne po wakacjach.
MEN chce sprzątać aż za mocno
Ponieważ wchodzimy w okres matur i egzaminów ósmoklasisty (już za kilkanaście dni) i stajemy się na te problemy najbardziej wrażliwi, mnie też najmocniej poruszył projekt zmian w systemie egzaminowania. Egzaminy to przecież zwieńczenie nauki, meta, do której biegniemy. Za rok możemy się obudzić w całkowicie nowym wyścigu: po sprawczość i szczęście, a nie tylko wiedzę i umiejętności, jak można przeczytać w projekcie. Niektórzy już łapią się za głowę, chcąc zatrzymać ten bieg, jak chociażby Aleksandra Janicka, Nauczyciel Jutr@ 2023, która „Profilowi absolwenta i absolwentki” mówi zdecydowane „nie” (długi wywiad z nauczycielką i wicedyrektorką przedszkola w kwietniowym „Głosie Nauczycielskim”).
Najbardziej nie podoba się Janickiej to, że dokumenty MEN stawiają nauczycieli w złym świetle, traktują bowiem profesjonalnych pedagogów jak laików, którym trzeba wszystko nakazywać bądź zakazywać, jakby sami nie wiedzieli, na czym polega wykonywanie tego zawodu. Do egzaminów też będą musieli uczyć tak, jakby prowadzili kurs w firmie nastawionej na wyniki i zysk.