Oblicza szwedzkiej starości
Oblicza szwedzkiej starości. Tu nie boją się śmierci, dzieci mają o tym pogadanki w przedszkolu
AGNIESZKA SOWA: – Jaka jest starość w Szwecji? Łatwiejsza niż w Polsce?
JACEK KUBITSKY: – Tu całe życie jest łatwiejsze, nie tylko starość. To kraj przyjaźnie nastawiony do ludzi. Autentycznie humanitarny nie tylko dla emerytów – dla wszystkich. Dla starca i dla niemowlęcia. Bo tu jest bardzo silny egalitaryzm, przekonanie, że wszyscy są równi i mają takie same prawa. Możesz być milionerem, ministrem albo być z marginesu – i będziesz obsługiwany z taką samą rewerencją. Pod tym względem Szwecja góruje nad Finlandią i Norwegią, gdzie społeczeństwo jest trochę bardziej klasowe. Więc na przykład w Szwecji nikomu nie przyszłoby do głowy ustąpić miejsca kobiecie. W środkach komunikacji publicznej zawsze są miejsca, a gdyby zdarzyło się w godzinach szczytu, że rzeczywiście wszystko jest zajęte, to sama myśl, że ktoś wstaje, żeby ustąpić miejsca kobiecie, jest śmieszna. Zresztą same kobiety też tak uważają. Dlaczego kobieta ma siedzieć, a mężczyzna zmęczony po fizycznej ciężkiej pracy ma stać?
A staruszce też nikt nie ustąpi?
Jeżeli starsza osoba ma kłopoty z poruszaniem się, ma do dyspozycji subwencjonowane taksówki. Państwo pomaga – za taki przejazd albo nie płaci się nic, albo bardzo mało. I większość z tego korzysta. W budynku, w którym mieszkam, w centrum miasta, są dwie panie, które zamawiają takie przejazdy.
Jakie jeszcze są udogodnienia dla seniorów czy ludzi z niepełnosprawnościami?
Seniorzy, którzy osiągnęli wiek 85 lat, mają darmowe leczenie i wszystkie leki. Nie płacą za nic. Z kolei młodsi pacjenci płacą za leki, ale dopóki nie przekroczą kwoty 2,9 tys. koron. Po wydaniu tej kwoty przez 12 miesięcy nie płacą już nic. Jeżeli chodzi o leczenie, to jest podobnie – płaci się do wysokości 1450 koron, a po przekroczeniu tej kwoty pacjent nie płaci za kolejne wizyty czy zabiegi przez rok.