Życie na ostro
Ostre wyzwania dla ostrożerców. Jedzą i zwijają się z bólu. „Grunt, że widzowie doceniają”
Chłopak siada do pizzy. Już w trakcie konsumpcji pierwszego kawałka dopada go potworna czkawka. Potem pojawia się katar, łzawienie, drżenie rąk. Chłopak wstaje bez słowa, wychodzi na zewnątrz i za chwilę zwija się z bólu na chodniku. To nie była zwykła pizza, tylko Wyzwanie Ostrości krakowskiej pizzerii Al Forno. Przygotowują tu pizzę z piekielnie pikantnym sosem, którą należy zjeść w 30 minut bez popijania i nie zwymiotować. Nagroda – tysiąc złotych. Niewielu to się udaje.
Tym, co powaliło na chodnik klienta Al Forno, była kapsaicyna, alkaloid, który nadaje papryczkom chili ostry smak. Jest ewolucyjną odpowiedzią roślin na to, że zwierzęta próbują je zjeść. Na ludzi działa raczej dobroczynnie. Ma właściwości lecznicze, działa przeciwzapalnie, wspomaga metabolizm, obniża ciśnienie krwi, poziom cholesterolu i trójglicerydów, zapobiega zakrzepom. Działa przeciwwirusowo, antyoksydacyjnie i przeciwbakteryjnie. Dlatego jest wykorzystywana w dietetyce i farmacji. Ale nie tylko. Jest także stosowana jako łagodna broń chemiczna – wchodzi w skład gazu pieprzowego.
Czytaj też: Curry, czyli historia kulturowego przywłaszczenia
Można zemdleć z bólu
Kapsaicyna wywołuje uczucie pieczenia i gorąca, bo działa na receptory bólu, pobudza komórki nerwowe, tak samo jak rzeczywiste urazy czy oparzenia, choć nie powoduje trwałego uszkodzenia tkanek, ale – spożyta w dużych dawkach – może chwilowo zakłócać działanie układu nerwowego.
– Można to porównać do wypadku, w wyniku którego ludzie mdleją z bólu. Największy odczuwalny ból pojawia się w momencie jedzenia, w ustach i przełyku.