Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Sport

Mbappe, Messi i Marciniak. Dziś finał mundialu w Katarze

Szymon Marciniak sędziował w Katarze m.in. mecz Argentyny Leo Messiego z Australią. Szymon Marciniak sędziował w Katarze m.in. mecz Argentyny Leo Messiego z Australią. Paul Childs / Forum
Na ciągle młodego Kyliana Mbappe i wiecznie młodego Lionela Messiego będą zwrócone oczy rzeszy kibiców. To największe postaci swoich zespołów, choć ich kolegom też nie można odmówić wielkości.

Po „małym finale” nadszedł czas na decydujący spektakl, który na sygnał Szymona Marciniaka rozpocznie się w niedzielę na stadionie Lusajl. Jego argentyńscy i francuscy uczestnicy po niemal miesiącu w Katarze mają w głowach i nogach sześć meczów, ale nie ma obaw – sił im nie zabraknie. Oby było to również wielkie widowisko.

Czy Messi będzie mistrzem?

Zalała nas powódź przedmeczowych statystyk, analiz, ciekawostek. Ale cała wiedza z nich płynąca nie daje odpowiedzi na najprostsze pytanie: kto zostanie mistrzem świata w 2022 r.?

Po przeciwnych stronach boiska staną godni siebie rywale, od początku razem z Brazylijczykami (którzy musieli odfrunąć po ćwierćfinale z Chorwatami) typowani do najwyższych zaszczytów. Za takim składem finału przemawia teraźniejszość i historia, czyli po dwa wywalczone puchary. Z tym że Francuzi bronią tytułu sprzed czterech lat. Bronią w sporej części tymi samymi siłami. Z trenerem Didierem Deschampsem i sporą gromadką mistrzów, w tym Kylianem Mbappe, wówczas dwudziestolatkiem.

Właśnie na ciągle młodego Mbappe i 35-letniego wiecznie młodego Lionela Messiego będą zwrócone oczy największej rzeszy kibiców. To największe postaci swoich zespołów, choć ich kolegom też nie można odmówić wielkości.

Mbappe sięgnął po najważniejszy futbolowy tytuł na starcie kariery. Zaszczyty, które spotkały Messiego, można wymieniać na wielu stronach, ale tego jednego jedynego brakuje. Wicemistrzostwo w 2014 r. to dla Argentyńczyka za mało. Tym bardziej że ciągle mierzy się z legendą Diego Maradony, który przy pomocy „boskiej” (własnej) ręki mistrzem był. Messi sportowo w klasyfikacji wszech czasów dawno przegonił swojego poprzednika, ale z legendą trudno konkurować.

Obaj z Francuzem potrafią zachwycić, czasami po dość długich okresach „nieobecności” na boisku.

Reklama