Świat

Podwójna bitwa Hugona

Lula i Chavez – politycy walczą z rakiem

Hugo Chavez jest nieprzewidywalny. Woli gonić za chimerami, niż stawiać czoła twardym realiom. Hugo Chavez jest nieprzewidywalny. Woli gonić za chimerami, niż stawiać czoła twardym realiom. Jorge Silva/Reuters / Forum
Po 14 latach rządów Hugo Chavez znów staje do walki o władzę. Ale prezydent Wenezueli walczy też z rakiem. Podobnie jak druga ikona lewicy w Ameryce Łacińskiej, były prezydent Brazylii Inácio Lula da Silva.
Inácio Lula da Silva (na fot. z żoną) w czasie ośmioletnich rządów połączył ogień z wodą, czyli neoliberalizm z programami w duchu socjalistycznym.Ricardo STUCKERT/AFP/East News Inácio Lula da Silva (na fot. z żoną) w czasie ośmioletnich rządów połączył ogień z wodą, czyli neoliberalizm z programami w duchu socjalistycznym.

Znany w Caracas psychiatra i były rektor uniwersytetu dr Edmundo Chirinos opowiadał kiedyś amerykańskiemu reporterowi, że prezydent Hugo Chavez i Simon Bolivar (XIX-wieczny wyzwoliciel Ameryki Południowej) mają 50 identycznych cech osobowości. Ustalił to na podstawie kwestionariusza, jaki sporządził pewien kolega po fachu. I tak Chavez, gdy coś nie idzie po jego myśli, staje się nieprzystępny. Drugą stroną humorzastego usposobienia są niespodziewane eksplozje dobrego nastroju: potrafi ni stąd, ni zowąd bratać się z obcymi, żartować, być duszą towarzystwa i zarażać innych szampańskim humorem. Przede wszystkim zaś jest nieprzewidywalny. Woli gonić za chimerami, niż stawiać czoła twardym realiom.

Chavez jest też – jak wynika z kwestionariusza – próżny, wręcz narcystyczny. Szczególnie tę cechę dzieli z Simonem Bolivarem. Autorytarny, hiperaktywny, niepunktualny. Nadwrażliwy na krytykę własnej osoby. Bystry i skłonny do manipulowania innymi. Cechuje go nadludzka energia, potrafi spać dwie–trzy godziny na dobę i funkcjonować zupełnie normalnie.

W życiu osobistym Chavez jest – znów według doktora Chirinosa – kruchy. Łatwo go zranić. W chwilach smutku nie stroni od wylewania łez, nieraz płakał w obecności swojego psychiatry.

Konkluzja doktora: Chavez jest całkowicie zdrowy na umyśle. Taki sam jak każdy z nas, z wyjątkiem władzy, jaką posiada, i odpowiedzialności, jaką dźwiga. Czy cechy te mu pomogą, czy będą raczej przeszkadzać w bataliach, jakie niesie nadchodzący rok – dla Chaveza rok decydujący o wszystkim? Nie chodzi zresztą tylko o grudniowe wybory prezydenckie. Co by poradził Chavezowi doktor Chirinos, gdyby od jakiegoś czasu nie siedział w więzieniu za zabójstwo 18-letniej pacjentki?

Polityka 01.2012 (2840) z dnia 03.01.2012; Świat; s. 54
Oryginalny tytuł tekstu: "Podwójna bitwa Hugona"
Reklama