Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Ostrzelano polski konsulat na Ukrainie. Idiotyczny wybryk czy prowokacja?

Polski konsulat w Łucku po ataku. Zdjęcie pochodzi z portalu volyn24.com Polski konsulat w Łucku po ataku. Zdjęcie pochodzi z portalu volyn24.com volyn24.com / •
Teraz zadaniem obu stron, polskiej i ukraińskiej, jest powstrzymanie emocji i szybkie wyjaśnienie sprawy.

Ostrzelanie polskiego konsulatu w Łucku nie jest wydarzeniem błahym i tak zostało potraktowane przez ukraińskie władze. – To podłość przeciwników naszej przyjaźni – natychmiast napisał na Twitterze szef ukraińskiej dyplomacji Pawło Klimkin.
Konsulat ostrzelano z granatnika, piętro budynku zostało uszkodzone, na szczęście nikt z personelu ani ochrony nie ucierpiał.

Kto może stać za tą prowokacją, a może aktem terroryzmu?

Na razie trudno rozstrzygać, czy to idiotyczny wybryk czy prowokacja właśnie. Na Ukrainie broni jest pod dostatkiem i jej zdobycie, nawet przez lokalnych głupków, nie jest trudne (mogła to być szalona próba zemsty choćby za odmowę wizy). Ukraińskie władze zapewne postarają się sprawę wyjaśnić. To najpoważniejszy incydent, jaki się wydarzył we wzajemnych relacjach w ostatnich dwudziestu latach.

Nieprzyjaznych incydentów było wiele, niszczono pomniki, cmentarze i upamiętnienia, bazgrano ordynarne napisy na nagrobkach i tablicach, po ukraińskiej i polskiej stronie, ucierpiał niedawno polski konsulat we Lwowie, pomazany farbą. Prawie zawsze wydarzenia dotyczyły terenów Ukrainy Zachodniej, dawnej Galicji Wschodniej. A po polskiej stronie – pogranicza i okolic Przemyśla. Tym razem zdarzenie przeniosło się na Wołyń, szczególne miejsce w pamięci Polaków.

Sprawca świetnie wiedział, że takie uderzenie ma znacznie szerszy kontekst, tym bardziej może zostać wykorzystane

  • Rosja
  • Ukraina
  • UPA
  • Władimir Putin
  • Reklama