Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Węgry informacyjnie niesuwerenne. Wraca Radio Wolna Europa

Premier Węgier Viktor Orbán po oddaniu głosu w wyborach europejskich. Premier Węgier Viktor Orbán po oddaniu głosu w wyborach europejskich. Bernadett Szabo / Forum
Żeby ratować wolność, Amerykanie otworzą na Węgrzech radio, które działało w czasach zimnej wojny.

Zapowiedź wznowienia działań Radia Wolna Europa na Węgrzech jest witana z mieszanymi uczuciami. Z jednej strony entuzjastycznie – szczególnie przez grono dziennikarzy i ekspertów, którzy alarmują o stopniowym załamywaniu się demokratycznego systemu w tym kraju. Jednak do tych, którzy pamiętają czasy słusznie minione, przychodzi gorzka refleksja, że wolności znów musi bronić powołana w czasach zimnej wojny agencja z USA. Węgry tym samym zostały uznane za społeczeństwo informacyjnie niesuwerenne, a wolność odtąd będzie podtrzymywała amerykańska kroplówka.

Czytaj też: Syn Orbána uciekł w religię

Suwerenność w krzywym zwierciadle

Radio Wolna Europa (RWE) zostało powołane w 1949 r. przez Amerykańską Agencję Globalnych Mediów (US Agency for Global Media), żeby dostarczać obiektywne informacje społeczeństwom poddanym masowemu praniu mózgów przez komunistyczne rządy. Najbardziej znanym w kraju dyrektorem polskiej anteny był przez wiele lat Jan Nowak-Jeziorański. Zgodnie ze swoją misją RWE działa na rzecz państw, w których swobodny przepływ informacji jest zakazany przez organy rządowe lub nie jest w pełni rozwinięty. Czyli przeważnie tam, gdzie niczym z orwellowskiego podręcznika władza posługuje się nowomową – twierdząc jedno, robi coś dokładnie przeciwnego.

Viktor Orbán należy do przywódców, którzy na wojnie z demokracją wznosili sztandary suwerenności. I jednocześnie zapewnili, że to suwerenność widziana w krzywym zwierciadle – uzależniająca rząd od wpływów Moskwy, gospodarkę od nepotyzmu, a społeczeństwo od przekazów dnia serwowanych całą dobę przez zdominowane przez rząd kanały.

Reklama