Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Impeachment Trumpa coraz bardziej globalny

Według amerykańskiego dziennika prezydent USA wywierał presję także na premiera Australii Scotta Morrisona, żeby współpracował z prokuratorem generalnym Williamem Barrem. Według amerykańskiego dziennika prezydent USA wywierał presję także na premiera Australii Scotta Morrisona, żeby współpracował z prokuratorem generalnym Williamem Barrem. Official White House Photo by Shealah Craighead / Flickr CC BY SA
Prezydent USA miał wywierać presję na premiera Australii, a jego podwładni naciskali na rządy Włoch i Wielkiej Brytanii. Najnowsze rewelacje nie obciążają Trumpa tak bardzo jak sławetna już rozmowa z prezydentem Ukrainy, ale pokazują globalny zasięg jego działań.

Jak się okazuje, naciski Donalda Trumpa na sojusznicze państwa, aby pomogły mu w dyskredytowaniu krytyków i politycznych przeciwników w kraju, nie ograniczały się do Ukrainy. Z „New York Timesa” dowiedzieliśmy się, że prezydent wywierał presję także na premiera Australii Scotta Morrisona, żeby współpracował z prokuratorem generalnym Williamem Barrem. Barr prowadzi śledztwo mające dowieść, że dochodzenie prokuratora specjalnego Muellera w sprawie ingerencji Rosji w wybory w USA w 2016 r. było wynikiem spisku demokratów. Nowojorski dziennik, a za nim inne amerykańskie media ustaliły też, że Barr i jego podwładni naciskali na rządy Włoch i Wielkiej Brytanii – nici rzekomej konspiracji prowadziły również do tych krajów.

Czytaj także: Impeachment grozi Trumpowi bardziej niż kiedykolwiek

Wciągnąć zagranicę do krajowych rozgrywek

Najnowsze rewelacje nie obciążają Trumpa tak bardzo jak sławetna już rozmowa telefoniczna z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, gdy szantażował go odmową wsparcia, jeśli nie pomoże mu zebrać materiałów dyskredytujących Joego Bidena, prawdopodobnego rywala Trumpa w wyborach w 2020 r. Stało się to powodem zainicjowania przez demokratów procedury impeachmentu.

Doniesienia pokazują zarazem, jak wielki geograficzny zasięg miały usiłowania prezydenta USA, żeby wciągnąć zagranicę do swoich krajowych rozgrywek, oraz wskazują na uwikłanie w skandal coraz szerszego grona jego najbliższych współpracowników.

Reklama