Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Europosłowie krytykują Polskę. „Bezprecedensowy atak na sędziów"

Marsz w obronie niezawisłości sędziów. Warszawa, 11 stycznia 2019 r. Marsz w obronie niezawisłości sędziów. Warszawa, 11 stycznia 2019 r. Attila Husejnow / Forum
Parlament Europejski regularnie dopomina się o wprowadzenie reguły „pieniądze za praworządność”. Temat wrócił podczas środowych debat o zagrożonej praworządności w Polsce Jarosława Kaczyńskiego i na Węgrzech Viktora Orbána.

Podsumowaniem dyskusji Parlamentu Europejskiego będzie rezolucja, która niemal na pewno zostanie zatwierdzona już w czwartek. Naszkicowany tekst ponagla chorwacką prezydencję do kontynuowania działań w ramach art. 7 traktatu, czyli wysłuchań przedstawicieli Polski i Węgier, a nawet do sformułowania zaleceń dla tych krajów. Komisję Europejską wzywa zaś do dalszego wykorzystywania dostępnych narzędzi, w tym wnioskowania do Trybunału Sprawiedliwości UE o doraźne zamrażanie spornych przepisów zagrażających prawom podstawowym i zasadom państwa prawa.

Jednym z głównych powodów zorganizowania debaty w PE były obawy, że Chorwacja, kierująca wspólnotą w tym półroczu, zaniedba sprawę artykułu 7. Rząd Andreja Plenkovicia już zapowiedział, że nie zamierza się tym zajmować na styczniowym posiedzeniu Rady UE ds. Ogólnych. Chorwaci, choć publicznie są „poprawniejsi”, zakulisowo wyjaśniają, że nie chcą zajmować się praworządnością w Polsce i na Węgrzech „tak intensywnie jak fińska prezydencja”. Zagrzeb tłumaczy się krótkim stażem członkowskim, który przeszkadza w „pouczaniu innych krajów”.

Postępowanie z art. 7 wobec Polski na tym etapie sprowadza się do dyskusji unijnych ministrów, ale jest mimo braku konkretnych skutków formą politycznej presji na Warszawę. I dlatego poprzednia Komisja Europejska (kierowana przez Jeana-Claude′a Junckera) przy wsparciu europarlamentu mocno i zwykle skutecznie popychała niechętną Bułgarię czy Rumunię, by w czasie swych prezydencji nie uchylały się od zajmowania tą sprawą. Czy uda się teraz wpłynąć na Chorwatów?

Czytaj też: „Ustawa kagańcowa”, czyli czarny scenariusz dla Polski w Europie

Ryzyko wyrządzenia nieodwracalnych szkód

Wiceprzewodnicząca KE Vera Jourova tłumaczyła europosłom w środę, dlaczego Komisja zwróciła się do Trybunału Sprawiedliwości UE o zamrożenie działania stworzonej przez PiS Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.

Reklama