Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

„Ustawa kagańcowa” to czarny scenariusz. Czy PiS się zatrzyma?

Debata w Senacie nad tzw. ustawą represyjną PiS Debata w Senacie nad tzw. ustawą represyjną PiS Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Senackie komisje zarekomendowały, by tzw. ustawę kagańcową uderzającą w niezależność polskich sędziów odrzucić w całości, bez żadnych poprawek. W czwartek ma być też znana opinia Komisji Weneckiej.

Komisja Wenecka to organ Rady Europy, który zajmuje się przede wszystkim prawem konstytucyjnym. Jej opinie są – m.in. dla Komisji Europejskiej – bardzo ważnym drogowskazem w ocenie prawa uchwalanego w krajach wspólnoty. W grudniu wiceszefowa KE Vera Jourova poprosiła Polskę o wstrzymanie się z pracami nad ustawą kagańcową i zaproszenie Komisji Weneckiej. Zrobił to Senat, władze PiS wizytę zignorowały.

Ale nikt się nie spodziewa, żeby Komisja Wenecka nie dostrzegła sprzeczności ustawy kagańcowej z europejskimi standardami, prawem Unii i wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości UE z 19 listopada, w który jest ona wymierzona.

PiS pisze nową definicję sędziego

Dziś marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego przyjął Andrzej Duda. Rozmowa odbyła się w cztery oczy, wiadomo, że dotyczyła ustawy kagańcowej. Można się domyślać, że marszałek próbował przekonać prezydenta do weta. Ten scenariusz jest nieprawdopodobny, ale Grodzki ma czyste sumienie: próbował ustawę powstrzymać w jedyny skuteczny sposób. Wiadomo bowiem, że Sejm bez wysiłku odrzuci uchwałę Senatu i pośle ustawę do Pałacu. Mimo że wszelkie niezależne ekspertyzy uznają ją za niedopuszczalną w polskim i europejskim porządku prawnym.

Biuro Legislacyjne Senatu, podobnie jak wcześniej prawnicy sejmowi, uznało ją za naruszającą konstytucję – m.

Reklama