Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Czy Amazonia zniesie imperialną politykę prezydenta Brazylii?

Prezydent Brazylii Jair Bolsonaro znów odwołuje się do dziedzictwa dyktatury wojskowej. Prezydent Brazylii Jair Bolsonaro znów odwołuje się do dziedzictwa dyktatury wojskowej. Alan Santos/PR/Palácio do Planalto / Flickr CC by 2.0
Jair Bolsonaro wciąż nie rozpędził gospodarki kraju. Rozwiązaniem ma być zamiana lasów tropikalnych w park inwestycji przemysłowych – kosztem środowiska, a coraz częściej i jego obrońców.

W dziejach największego kraju Ameryki Południowej już raz tak było. Całkiem niedawno, bo w drugiej połowie lat 60., brazylijski rząd wyruszył z postkolonialnego wybrzeża atlantyckiego na wschód, realizując misję cywilizacyjną w amazońskiej dżungli. Tzw. Plan Integracji Narodowej zakładał włączenie lasów i zamieszkujących je ludzi w życie brazylijskiego narodu – oczywiście zgodnie z wizją elit Rio de Janeiro i São Paolo.

Czytaj także: Jair Bolsonaro, pierwszy drwal Ameryki Łacińskiej

Jair Bolsonaro tęskni do dyktatury

W ramach planu zbudowano m.in. Transamazonikę, 4 tys. km autostrady przecinającej dżunglę w kierunku Andów i Pacyfiku. Na potrzeby tego i innych projektów co roku wycinano ponad 20 tys. km kw. zalesionych terenów. Z mapy regularnie znikał zielony obszar równy powierzchni Słowenii.

W opowieści o Planie Integracji Narodowej jest jeszcze jeden ważny szczegół – realizowała go rządząca wówczas dyktatura wojskowa. Dyktatura, która wycinała drzewa, lała asfalt w Amazonii, a prócz tego represjonowała lewicowych opozycjonistów, ograniczała wolność słowa i doprowadziła do emigracji dziesiątek tysięcy Brazylijczyków. Zarówno pod względem gospodarczym, jak i ideologicznym stanowi punkt odniesienia dla dzisiejszego prezydenta.

W kampanii 2018 Bolsonaro udzielił wywiadu amerykańskiej rozgłośni radiowej NPR, stwierdzając, że okres rządów wojskowych w latach 1964–85 był „dla Brazylii bardzo dobry”.

Reklama