Należący do FBI odrzutowiec Cessna CitationJet to jeden z najbardziej zaawansowanych technologicznie samolotów wykorzystywanych do inwigilacji z powietrza. Zamontowane na nim w 2006 r. kamery pozwalają na ciągły, nawet kilkugodzinny monitoring. Mogą pracować w dzień i w nocy, przebić się przez mgłę, odczytują ślady termiczne. Co więcej, w przeciwieństwie do pozostałych samolotów używanych przez agencje federalne ten może robić zdjęcia i nagrywać obiekty na ziemi nawet z wysokości przelotowej 5,3 tys. m.
Demonstranci pod lupą FBI
Z odrzutowca agencja skorzystała co najmniej cztery razy w czerwcu – donoszą niezależnie „New York Times”, BuzzFeed News i Amerykańska Unia Praw Obywatelskich (ACLU). Pierwszy raz Cessna wzbiła się w powietrze późnym wieczorem 1 czerwca, kiedy demonstranci zbliżali się do Białego Domu. Tłum był wtedy rozwścieczony piarową operacją Trumpa, który za wszelką cenę chciał przedostać się do pobliskiego kościoła i zrobić sobie zdjęcie z Biblią w ręku. Policja użyła gazu łzawiącego i gumowej amunicji przeciw blokującym przejazd.
Demonstranci zostali przed Białym Domem do późnego wieczora i wracali tam przez kolejne dni. Jak się okazuje, przez cały czas byli obserwowani i fotografowani z powietrza przez FBI. Nie wiadomo, jaki materiał agenci zgromadzili, ale według amerykańskich dziennikarzy Cessna została użyta przeciw protestującym jeszcze co najmniej raz: 6 czerwca.
To nie pierwszy przypadek, gdy agenci federalni używają tego typu maszyn do zbierania danych na temat uczestników protestów antyrasistowskich.