Szwajcarzy i Szwajcarki głosowali 26 września w referendum w sprawie legalizacji związków jednopłciowych. „Za” opowiedziało się 64 proc. Zmianie ulegną zapisy federalnego kodeksu cywilnego dotyczące małżeństwa – m.in. art. 94, który od teraz stanowić będzie, że „małżeństwo może zostać zawarte pomiędzy dwoma chcącymi tego i zdolnymi do rozumienia konsekwencji tego aktu osobami powyżej 18. roku życia”. Do tego jeśli kobieta będąca w związku małżeńskim z drugą kobietą urodzi dziecko poczęte ze spermy dawcy, to jej partnerka zostaje automatycznie uznana za drugiego rodzica. Zapis ten nie tylko rozszerza prawo do skorzystania z procedur asystowanego zapłodnienia na pary homoseksualne, będzie miał konsekwencje także dla przepisów adopcyjnych.
Szwajcarzy, Szwajcarki i obywatele innych państw zamieszkali tam i pozostający do tej pory w związkach partnerskich będą mogli złożyć oświadczenie woli o przekształceniu związku partnerskiego w małżeństwo. Szwajcaria uzna również małżeństwa jednopłciowe zawarte za granicą.
Małżeństwa jednopłciowe od 2022 roku
Nowe przepisy wejdą w życie w lipcu 2022 r., a więc półtora roku od głosowania w parlamencie. Szwajcarskie referenda fakultatywne oznaczają głosowanie powszechne nad ustawą przyjętą przez parlament i zatwierdzaną lub odrzucaną w ten sposób w trybie demokracji bezpośredniej. O rozpisaniu referendum decydują obywatele: aby się odbyło, należy zgromadzić co najmniej 50 tys. podpisów w ciągu 100 dni od publikacji tekstu ustawy. Do 2018 r. Szwajcaria przeprowadziła 186 takich głosowań, w których odrzucono 57 proc. już uchwalonych ustaw. Jeśli jednak ustawa została w referendum utrzymana, nie może już zostać obalona.
Zbiórkę podpisów pod koniecznością rozpisania referendum w sprawie małżeństw dla wszystkich koordynowały trzy komitety o hasłowych nazwach „Nie dla małżeństwa dla wszystkich”, „Nie dla dawstwa spermy dla małżeństw jednopłciowych” i „Nie dla utowarowienia dzieci”. Już na tym etapie było jasne, że postulaty przeciwników zmian nie budzą społecznego entuzjazmu, jednak dopięli swego, bo opóźnili wejście przepisów w życie.
Szwajcarska demokracja bezpośrednia jest skomplikowanym systemem, który w praktyce okazuje się mieć zachowawczy charakter. Tamtejsza Amnesty International zwraca uwagę, że wciąż spore są nierówności wobec prawa dotykające np. osób transpłciowych, źle chronionych przed mową nienawiści i dyskryminacją w miejscu pracy, a także interpłciowe dzieci (których płeć przy narodzeniu nie daje się jednoznacznie określić – statystycznie rodzi się ich nieco mniej niż 0,1 proc., czyli kilka na tysiąc).
Szwajcaria – kraj referendów
Zresztą droga do małżeństwa dla wszystkich też była długa i wyboista. Od 2004 r. istnieje w tym kraju instytucja związków partnerskich, ale kwestia legalizacji małżeństw jednopłciowych ciągnęła się od 2013 r., kiedy z takim projektem wystąpiła centrowa Zielona Partia Liberalna. Ostatecznie tekst zmian w kodeksie cywilnym parlament przyjął pod koniec grudnia 2020 r.
Równolegle z referendum fakultatywnym dotyczącym małżeństwa dla wszystkich Szwajcarzy po raz kolejny wypowiedzieli się w kwestii zaproponowanej przez Młodzieżówkę Socjalistyczną – tym razem chodziło o wysokie opodatkowanie najbogatszych, tzw. Inicjatywę 99 proc., która została odrzucona 65 proc. głosów.
Inicjatywa popularna to inna formuła demokracji bezpośredniej niż referendum fakultatywne i z grubsza przypomina rozwiązania polskiej inicjatywy obywatelskiej – pod projektem należy zebrać określoną liczbę podpisów, musi zostać zatwierdzony jako poprawny formalnie i poddany pod głosowanie bezpośrednie na jednym z dwóch szczebli: federalnym, jeśli dotyczy konstytucji, lub kantonalnym. W przypadku Inicjatywy 99 proc. spełniono warunki do głosowania na poziomie większości kantonów (które regulują prawa kantonalne), dlatego poddano ją pod głosowanie wraz z referendum federalnym.