Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Na granicy dramaty, w Brukseli logika „twierdzy Europa”

Wizyta premiera Mateusza Morawieckiego na pasie granicznym. Wrzesień 2021 r. Wizyta premiera Mateusza Morawieckiego na pasie granicznym. Wrzesień 2021 r. Adam Guz / Kancelaria Prezesa RM
Tragedie na granicy wytrąciły Brukselę z „neutralności”, ale nadal przeważa logika „twierdzy Europa”. Szef Fronteksu chwali Polskę, choć rząd nie chce jego ludzi na pograniczu z Białorusią.

Sytuacja na Białorusi, w tym prześladowania opozycji oraz wytwarzanie presji migracyjnej na granicach z Polską, Litwą i Łotwą przez reżim Łukaszenki, była we wtorek tematem debaty europosłów z komisarz ds. wewnętrznych Szwedką Ylvą Johansson. Od tygodni w tej sprawie próbuje ratować humanitarne oblicze Brukseli, czego efektem były jej apele o zaproszenie Fronteksu (czyli Europejskiej Agencji Straży Granicznej i Przybrzeżnej z siedzibą w Warszawie) na granicę z Białorusią. Chodziło przede wszystkim o „urzędników łącznikowych”, którzy – jak to ujął jeden z naszych rozmówców w Komisji Europejskiej – byliby „oczami Brukseli”. Polacy służą w misjach Fronteksu na Litwie i Łotwie, więc trudno było odrzucić argumenty Warszawy, że nie potrzebuje kryzysowego wsparcia przez zwykłych funkcjonariuszy granicznych z innych krajów UE.

Czytaj też: Zdjęcia dzieci na granicy nie dają spać

Po co Unii taki Fronteks?

Frontex ma zszarganą reputację z powodu oskarżeń o uczestnictwo, a co najmniej bierne świadkowanie pushbackom (odpychaniu) na Morzu Śródziemnym. Zajmowała się tym nawet europarlamentarna komisja śledcza. Pomimo to obecność łącznikowych wydawała się pomocna zwłaszcza w warunkach stanu wyjątkowego, który odcina dostęp organizacjom pozarządowym i mediom. Ale nie zgodził się na to szef polskiego MSWiA Mariusz Kamiński podczas zeszłotygodniowej rozmowy z Johansson w Warszawie, więc komisarz nawet nie wracała we wtorek do tego postulatu.

Polska w ramach łagodzenia zadrażnień z Brukselą zaprosiła na pogranicze szefa Fronteksu Fabrice’a Leggeriego, który w poniedziałek był tam w obecności przedstawicieli władz PiS.

Reklama