Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Kryzys na granicy polsko-białoruskiej. UE ponawia ofertę dla Warszawy

Zasieki na granicy polsko-białoruskiej Zasieki na granicy polsko-białoruskiej Agnieszka Sadowska / Agencja Gazeta
Unia Europejska skupia się teraz na przygotowaniu zaostrzenia sankcji wobec reżimu Aleksandra Łukaszenki. Bruksela ponawia ofertę skierowania Fronteksu na polskie pogranicze.

Warszawa odmawia przyjęcia pomocy Fronteksu (Europejskiej Agencji Straży Granicznej i Przybrzeżnej). Przekonuje Brukselę, że nadal ma wystarczająco dużo swoich ludzi, i dowodzi, że to Polska do tej pory oddawała swych funkcjonariuszy na potrzeby zagranicznych misji tej organizacji.

Czytaj też: Spotkanie w mroku. Czy polski patrol natknął się na specnaz?

Kryzys na granicy. KE: „Nadal zachęcamy Polskę”

Doniesienia o pushbackach (wypychaniu ludzi do lasu przez straż graniczną) i trudnej sytuacji humanitarnej na granicy polsko-białoruskiej niepokoją instytucje UE, ale priorytetem pozostaje dla niej twarda obrona wspólnej granicy zewnętrznej.

„Nadal zachęcamy Polskę, żeby skorzystała ze wsparcia oferowanego na poziomie unijnym” – powiedział dziś Adalbert Jahnz, jeden z rzeczników Komisji Europejskiej. Bruksela od września głośno i nieskutecznie zachęca Warszawę do zaproszenia Fronteksu na granicę z Białorusią. Najpierw chodziło o zapewnienie przejrzystości działań i sytuacji humanitarnej, bo – przypomnijmy – Polska nie dopuszcza tam mediów ani organizacji pozarządowych.

UE oferuje ekspertów oraz innych wysłanników Fronteksu zajmujących się rejestrowaniem migrantów, prześwietlaniem ich profilu pod względem bezpieczeństwa, wsparcie Polaków w przeprowadzaniu procedur azylowych czy przygotowaniu logistycznych planów ochrony granicy.

Rzecznik KE przypomniał, że pomoc Unii mogłaby też być pieniężna. Bruksela co prawda trwa na stanowisku, że wspólny budżet – wbrew apelom m.in. krajów bałtyckich, Polski czy Austrii – nie będzie finansować ogrodzeń, murów i barier z drutów kolczastych.

Reklama