Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Macron nie przebiera w słowach. Chce „wkurzyć” niezaszczepionych

Prezydent Francji Emmanuel Macron Prezydent Francji Emmanuel Macron Christian Hartmann / Reuters / Forum
Prezydent Francji na trzy miesiące przed wyborami sięgnął po ciężką artylerię i zamierza bardziej zdecydowanie prowadzić akcję sanitarną w kraju. Jakże inaczej niż prezydent w Polsce!

We Francji nowa awantura polityczna i sanitarna. W obliczu gwałtownego wzrostu zakażeń nowym wariantem wirusa rząd chce pilnie wprowadzić paszport sanitarny dla wszystkich obywateli, tj. dokument szczepień, bez którego trudno żyć normalnie w kraju. Prezydent Emmanuel Macron nie przebiera w słowach. „Nie jestem za wku…niem [o wyrazie, którego prezydent użył – zaraz] Francuzów. Cały dzień zżymam się na administrację, kiedy ich blokuje. Ale co do niezaszczepionych – mam wielką ochotę zaleźć im za skórę i to na całego” – powiedział Macron we wtorkowym wywiadzie dla dziennika „Le Parisien”.

Czytaj też: Jak leczy prawica. Brednie na temat specyfików na covid

Awantura o paszporty covidowe

„W jaki sposób im zaleźć za skórę? Nie będę ich wsadzał do więzień ani szczepił na siłę. Trzeba im więc powiedzieć: od 15 stycznia nie będziecie więcej mogli pójść do knajpy, chlapnąć kielicha, nie wypijecie kawy, nie pójdziecie do kina ani teatru” – objaśnił Macron.

Obecnie we Francji 76,9 proc. Francuzów, tj. prawie 52 mln osób, jest całkowicie zaszczepionych, a 78,6 proc. otrzymało przynajmniej jedną dawkę. Z badań wynika, że niemal wszyscy – ponad 90 proc. – akceptują szczepienia. Jednak ciągle utrzymuje się problem z antyszczepionkowcami. Tymczasem fala zakażeń zaczyna paraliżować szpitale. We wtorek zanotowano rekord dnia – 271 tys. zakażeń i 297 zgonów. Sytuacja jest oczywista: 85 proc. chorych na respiratorach to niezaszczepieni.

Opozycja – zwłaszcza lewacka – nie zamierza jednak prezydentowi ułatwiać życia. Trybun ludowy Jean-Luc Mélenchon, kandydat na prezydenta ze strony Francji Niepokornej, z gniewem ocenił, że paszport covidowy będzie „zbiorową karą przeciw wolności indywidualnej”. Prezydent kilkakrotnie już odrzucał tę karkołomną koncepcję wolności. „Oskarżam antyszczepionkowców o ogromny błąd moralny. Oni podkopują solidność narodu. Jeśli moja wolność zagraża wolności innych – staję się nieodpowiedzialny. A nieodpowiedzialny nie jest już obywatelem” – uważa Macron.

Czytaj też: Zaszczepieni też chorują. Dlaczego trzecia dawka jest niezbędna?

Polska i Francja. Niby jeden kontynent

Ale też reszta opozycji atakuje Macrona za wprowadzanie podziałów wśród Francuzów – zamiast ich jednoczenia. A jeżeli już nie ma za co – to przynajmniej za brutalność języka. Marine Le Pen, przywódczyni skrajnej prawicy, właśnie mu zarzuciła, że wypowiada się wulgarnie i z „niesamowitą gwałtownością”. Otóż prezydent, zapowiadając restrykcje wobec antyszczepionkowców, użył terminu emmerder. W polskich relacjach prasowych koledzy przetłumaczyli to jako „wkurzać”, jednak osłabia to wydźwięk oryginalny. Emmerder pochodzi od słowa „merde”, czyli gówno, i miarodajny słownik Paula Roberta rzeczywiście określa zwrot jako „wulgarny”. Na pewno „wkurzanie” nie jest po polsku takim zwrotem. Wypada więc zaproponować coś ostrzejszego.

Widać z tego, że Macron – na trzy miesiące przed wyborami – sięgnął po ciężką artylerię i zamierza jeszcze bardziej zdecydowanie prowadzić akcję sanitarną w kraju. Jakże inaczej niż prezydent w Polsce! Na żart zakrawa zarzut opozycyjnych we Francji republikanów. Powiedzieli, że Macron chce „postawić w stan oskarżenia część Francuzów z powodów – uwaga! – wyborczych”. Aż trudno uwierzyć, że Francja i Polska leżą na tym samym kontynencie.

Posłuchaj: Pandemia pogłębiła podziały. Polityczne i pokoleniowe

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną