Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Europarlament zajmie się Pegasusem. Giertych idzie do włoskiej prokuratury

Parlament Europejski zajmie się Pegasusem. Parlament Europejski zajmie się Pegasusem. xusenru / Pixabay
Europarlament powoła komisję, która zajmie się nadużyciami z Pegasusem w krajach wspólnoty. Nie będzie mieć uprawnień dochodzeniowych, więc jej głównym narzędziem pozostanie presja polityczna.

Postulat powołania komisji śledczej, która zajęłaby się sprawą inwigilacji polityków, dziennikarzy, aktywistów za pomocą Pegasusa (i innych podobnych programów szpiegujących), został w styczniu zgłoszony przez liberalną frakcję Odnowić Europę (obejmującą również europosłów wybranych z list Emmanuela Macrona oraz Różę Thun z Polska 2050). Podczas środowego posiedzenia Konferencji Przewodniczących, czyli szefów klubów europoselskich, potwierdzono, że pomysł ten może liczyć na wsparcie większości.

Czytaj też: W sprawie Pegasusa PiS złamał prawo. Cztery powody

Pegasus. Będzie komisja w Parlamencie Europejskim

A zatem w przyszłym tygodniu powinna zapaść oficjalna decyzja w sprawie formalnych ram komisji, określenia jej konkretnych zadań oraz umocowania w regulaminie Parlamentu Europejskiego.

Już przed tygodniem o działania na poziomie Unii apelowała prokurator Ewa Wrzosek, której telefon był zainfekowany Pegasusem, co najpierw potwierdził producent Apple, a potem kanadyjski ośrodek Citizen Lab. „Kwestia Pegasusa nie zostanie wyjaśniona bez pomocy UE. Polskie sądy nie mają skutecznych narzędzi do kontroli takich technik operacyjnych” – tłumaczyła Wrzosek, która podpadła władzy za to, że wszczęła śledztwo w sprawie niedoszłych „wyborów kopertowych” z 2019 r. „Nie ma obiektywnych mechanizmów kontroli. Przełożonym prokuratorów jest prokurator generalny Zbigniew Ziobro, czyli polityk, który nie jest zainteresowany wyjaśnieniem sprawy.

Reklama