Na froncie bez większych zmian, choć walki są niesamowicie zacięte. Pod Izium Rosjanie ściągnęli aż pięć armii! Na głównym kierunku naciera 1. Armia Pancerna Gwardii w pierwszym rzucie, a w drugim 20. Armia Gwardii. Prawe, zachodnie skrzydło osłaniają przetrzepane 35. i 36. armia, zaś lewe, wschodnie – 2. Armia Gwardii. Pchnięto tu także dwie elitarne dywizje powietrzno-desantowe (DPD): 76. Czernihowską DPD Gwardii i 106. Tulską DPD Gwardii.
A to tylko kierunek iziumski. Pod Limanem operuje 41. armia, pod Rubiżnem i Siewierodonieckiem – 5. armia. Na Popasną i z Doniecka naciera 8. Armia Gwardii, w stronę Zaporoża i na Hulajpole – 58. armia. Chersoń trzymają 49. armia i 22. Korpus, a na podejściach do Charkowa broni się 6. armia. Broni się, bo ukraińskie wojska powoli, ale systematycznie odzyskują pojedyncze wioski. 6. armia jest tak osłabiona, że nie zawsze zabiera ciała swoich zabitych. Ukraińcy odnajdują je na wyzwolonych terenach, niektóre leżą tu już dwa miesiące.
Czytaj też: To są ci najlepsi rosyjscy dowódcy?
Ługanda, Donbabłe i tajemnicze pożary
Jak pewnie państwo zauważyli, z układanki zniknęła 29. armia, która osłaniała prawe skrzydło natarcia na Kijów po zachodniej stronie Dniepru. Została zatrzymana pod Buczą i Irpieniem. Stoczyła dramatyczną walkę o utrzymanie dróg zaopatrzenia dla zgrupowania, nieustannie ostrzeliwanego przez ukraińską artylerię i atakowanego przez formacje zmechanizowane.