Rosjanie w Donbasie znów ugrzęźli, a front się ustabilizował. Warto teraz opowiedzieć, czym jest „ruski mir”: historia ich zbrodni wojennych trwa już ponad sto lat. Nie ma narodów z gruntu złych, ale dekady odpowiedniej tresury robią swoje. Albo odwrotnie: wychowanie w duchu wartości pozwala budować społeczeństwo obywatelskie.
Najpierw o sytuacji na froncie. Na południe od Iziumu Rosjanie nawet nie próbowali atakować, ograniczyli się do ostrzału artyleryjskiego okolicy w cichej nadziei, że trafią w jakieś pozycje obronne przeciwnika.
W Siewiersku próbowali wczoraj szturmu frontalnego. Z Werchniokamjanki, gdzie mieści się rafineria Łysyczański NPZ, usiłowali nacierać na położoną ok. 2 km na zachód miejscowość Werchniokamjanśke. Bez powodzenia.