Rosja Władimira Putina militarnie przegrywa barbarzyńską wojnę, którą wywołała, najeżdżając Ukrainę. W ponad 30 miastach w całym kraju odbywały się w środę wieczorem demonstracje przeciwko rosyjskiej agresji oraz ogłoszonej w orędziu przez Putina częściowej mobilizacji. Jej skutkiem ma być powołanie do armii ok. 300 tys. żołnierzy.
#Russia - 20220921 - Saint Petersburg - Reported around 18.44 pm CET, video possible showing crackdown on protest against Putin's partial mobilization pic.twitter.com/jhmQGgVS4A
— glosm eusec (@glosmeusec) September 21, 2022
Czytaj też: Cicha branka, czyli jak Rosja werbuje ludzi do armii. Nikt się nie pali
Putin ucieka do przodu
Orędzie Putina miało być wygłoszone we wtorek wieczorem, ale po kilku godzinach opóźnienia poinformowano, że stanie się to dopiero w środę rano. Wtedy prezydent Rosji zapowiedział poparcie dla wyników „referendów” w kilku obwodach, ogłosił częściową mobilizację i groził krajom Zachodu, że odpowie na szantaż jądrowy. Pseudoreferenda mają się odbyć 23–27 września w części obwodu ługańskiego, chersońskiego, zaporoskiego i w obwodzie donieckim. Właściwie mogłoby ich nie być, bo wyniki są z góry znane.