Według oficjalnych wyników, potwierdzonych przez Narodową Komisję Wyborczą, za przyjęciem kodeksu opowiedziało się niemal równo dwie trzecie obywateli (66,9 proc. głosów). Przeciwko było 33,1 proc., zwłaszcza ludzi wywodzących się z ruchów neoprotestanckich (o czym dalej). Zawierający ponad 400 artykułów dokument legalizuje małżeństwa jednopłciowe, zezwala im także na adopcję dzieci. Wprowadza też szereg innych zmian w zakresie praw reprodukcyjnych i ogólnego funkcjonowania rodziny w ramach prawa.
Od poniedziałku 26 września dozwolona jest więc również surogacja, po raz pierwszy formalnie zakazano aranżowanych małżeństw nieletnich i wprowadzono instrumenty zwiększające prawną ochronę dzieci. Nowy kodeks zawiera prócz tego regulacje dotyczące przemocy wobec kobiet. Według danych feministycznej organizacji YoSíTeCreo (hiszp. Ja ci wierzę) tylko od stycznia do lipca tego roku w wyniku feminicidios – morderstw na tle płciowym, najczęściej z elementem przemocy seksualnej – zginęły 24 kobiety. Kraj jest na trajektorii wzrostowej, bo w całym 2021 r. tych przypadków było 36, w 2020 – 32.
Kuba zrywa z brutalną tradycją
To pierwsza reforma prawa rodzinnego od 1975 r. W kampanię na jego rzecz mocno zaangażował się komunistyczny rząd z prezydentem Miguelem Diaz-Canelem na czele. On sam nazwał przepisy „uczciwą, zaktualizowaną, konieczną normą odpowiadającą współczesnym standardom, która zapewnia prawa i daje gwarancje wszystkim obywatelom i zróżnicowanym rodzinom”.