Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Wybory do Kongresu USA. Sensacja: Demokraci zachowali większość w Senacie

Wybory są zwykle swego rodzaju plebiscytem na temat rządów urzędującego prezydenta. To zatem wielki sukces Joe Bidena. Wybory są zwykle swego rodzaju plebiscytem na temat rządów urzędującego prezydenta. To zatem wielki sukces Joe Bidena. Mike Stoll / Unsplash
Partia Demokratyczna zachowała większość wbrew przewidywaniom i historycznej prawidłowości mówiącej, że w połowie pierwszej kadencji prezydenta jego partia zwykle przegrywa wybory do Kongresu. Przesądziły zwycięstwa w Nevadzie i Arizonie, a przewaga nad GOP może jeszcze urosnąć.
Senator Catherine Cortez Masto wsparł m.in. były prezydent Bill Clinton.Mario Tama/East News Senator Catherine Cortez Masto wsparł m.in. były prezydent Bill Clinton.

Sensacyjne rezultaty przynosi przeciągające się liczenie głosów po wtorkowych wyborach do amerykańskiego Kongresu i władz stanowych. W sobotę wieczorem (czasu USA) okazało się, że wbrew przewidywaniom Partia Demokratyczna zachowała większość w Senacie. O jej sukcesie przesądziła wygrana urzędującej demokratycznej senator Catherine Cortez Masto w stanie Nevada nad kandydatem z Partii Republikańskiej (GOP) Adamem Laxaltem, a wcześniej tego samego dnia zwycięstwo demokratycznego senatora Marka Kelly′ego, byłego astronauty, nad republikańskim challengerem Blakiem Mastersem. W rezultacie Demokraci mają już w Senacie 50 mandatów – czyli, jak dotychczas, równo połowę (w Senacie zasiada 100 osób) – co wystarcza im jednak do utrzymania kontroli, ponieważ decydujący głos w takiej sytuacji należy do wiceprezydenta, w tym wypadku Kamali Harris.

To też sukces Joe Bidena

Ta minimalna przewaga może jeszcze urosnąć po drugiej turze wyborów w Georgii, która odbędzie się 6 grudnia, ponieważ żaden z dwóch rywalizujących w tym stanie kandydatów: Demokrata Raphael Warnock ani Republikanin Hershel Walker, nie uzyskał wymaganej większości minimum 50 proc. głosów. Warnock, pastor Kościoła baptystów, wygrał z Walkerem, byłym futbolistą, różnicą 1 proc. Jeżeli powtórzy ten wynik w drugiej turze, mandaty w Senacie będą rozłożone między Demokratami a Republikanami w proporcji 51–49.

Zwycięstwo Demokratów jest tym bardziej niespodziewane, że doszło do niego wbrew historycznej prawidłowości mówiącej, że w połowie pierwszej kadencji urzędującego prezydenta jego partia zwykle przegrywa wybory do Kongresu, tracąc mandaty na rzecz opozycji albo nawet większość, jeśli ją posiada.

Reklama