Waleczny transformer. USA wybrały maszynę, która zastąpi legendarnego Black Hawka
Zamiast klasycznych śmigłowców, z wirnikiem nośnym na górze, latającymi rumakami US Army mają być maszyny łączące w sobie cechy i wygląd samolotu oraz śmigłowca, mające zarówno skrzydła, jak i wirniki na ich końcach.
Czytaj też: USA pokazały nowy superbombowiec. Latający spodek ze skrzydłami
V-280 Valor, czyli tiltrotor
Nie jest to nowość pod względem konstrukcji, ale dotychczas była mało rozpowszechniona. Podobny śmigłowcosamolot V-22 Osprey od niemal 20 lat funkcjonuje w korpusie piechoty morskiej, marynarce wojennej i wojskach specjalnych. Teraz zmiennopłat (tiltrotor), nazywany też pionowzlotem albo zmiennowirnikowcem (terminologia jeszcze się nie ustabilizowała), ma wejść w tysiącach sztuk na wyposażenie największego rodzaju wojsk USA i nieuchronnie wytyczy nowy standard dla wojsk sojuszniczych.
V-280 Valor jest też wielkim zwycięstwem jego producenta, legendarnej firmy Bell, znanej z przełomowych osiągnięć w lotnictwie (np. pierwszy eksperymentalny samolot szybszy od dźwięku, pierwszy rakietowy samolot hipersoniczny) oraz najsłynniejszych śmigłowców pola walki UH-1 Iroquis „Huey” i AH-1 Cobra – wpisanych w kod kulturowy Zachodu dzięki niezliczonym filmom i serialom o wojnie w Wietnamie. Mimo tej legendy w ostatnich dekadach Bell musiał ustąpić miejsca konkurentom, takim jak Sikorsky i McDonnel-Douglas (obecnie Boeing), ale właśnie powrócił, ponownie z unikatową konstrukcją, pokonując konkurencyjny team właśnie dwóch wspomnianych koncernów. Pionowzlot nie wyprze tradycyjnych śmigłowców z dnia na dzień.
Jego przewagi to głównie szybkość lotu, elastyczność lądowania, zasięg i gabaryty.