Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Rok samotności. Angela Merkel nie chce przepraszać

Angela Merkel i Alexander Osang podczas publicznego spotkania w czerwcu 2022 r. Angela Merkel i Alexander Osang podczas publicznego spotkania w czerwcu 2022 r. Andreas Gora / ddp images / Forum
Była kanclerz Niemiec przerwała milczenie. Oczekuje się od niej, że przyzna się do błędów i przeprosi za swoją politykę wobec Rosji. Ona jednak nie chce przepraszać, bo nie wie, czy się pomyliła, czy też historia nie przyzna jej racji.

Najpierw pozwoliła się sportretować Alexandrowi Osangowi, swemu ulubionemu – także z enerdowskim rodowodem – reporterowi „Spiegla”. Zaprosiła go do nowego biura, parlowała z nim na scenie Berliner Ensemble, zgodziła się, by jej towarzyszył we wznowionych wystąpieniach publicznych, a w końcu zjedli razem w Lychen, jej meklemburskim mateczniku, „roboczy obiad” w modnej restauracji w budynkach dawnego młyna. Po czym udzieliła już oficjalnego wywiadu tygodnikowi „Die Zeit”, który doprowadził Władimira Putina do furii jako dowód – stwierdził – że z premedytacją go oszukiwała. Zamiast uderzyć na Ukrainę już w 2013 czy 2014 r., zaufał jej i stracił cenny czas.

Trochę to wygląda na inscenizację psychodramy między nim a przez lata „najpotężniejszą kobietą świata”. A trochę jest przykładem rzeczywistego niemiecko-rosyjskiego szczękościsku.

Czytaj też: Cień Angeli. Rozdźwięk w nowym rządzie Niemiec

O królowej Elżbiecie, Chamberlainie i Churchillu

Emerycki gabinet 68-letniej Merkel w pobliżu Bramy Brandenburskiej skojarzył się Osangowi z domkiem dla lalek. Niby taki jak w Urzędzie Kanclerskim, ale dużo mniejszy. Ten sam portret Adenauera, te same cztery figury szachowe, ta sama rzeźba Kairosa – greckiego bożka, opiekuna właściwych momentów podejmowania decyzji – w tej klitce wydają się przeogromne. Kiedyś urzędowała tu minister oświaty NRD Margot Honecker, żona partyjnego sekretarza.

Reklama