Nomenklatura nie ma zresztą większej wagi, bo i tak źródłem politycznej mocy Xi jest nie tyle godność państwowa, ile role sprawowane w partii, to ona ma monopol na prawdziwą politykę. Najważniejsze jest stanowisko pierwszego sekretarza oraz przewodniczącego partyjnej komisji wojskowej, podstawowego narzędzia do sterowania armią, która jest przede wszystkim zbrojnym ramieniem partii. Te funkcje Xi zarezerwował znacznie wcześniej. Na przewodniczącego-prezydenta został wybrany 2952 głosami, nikt nie był przeciw, nikt się nie wstrzymał. Wynik wyznaczył nowy wymiar chińskiej jednomyślności i podpowiada, że skoro Xi sam na siebie zagłosował, to obrany przez siebie kierunek co do zasady popiera.
Czytaj też: KPCh – najpotężniejsza globalna partia
Xi Jinping i jego nowy rząd
Zachwyceni nim są także jego najbliżsi współpracownicy, też wyłonieni wcześniej, a podczas zjazdu zatwierdzeni jako członkowie nowego rządu, którzy ogólne instrukcje Xi przełożą na praktykę codziennego administrowania. Premierem będzie Li Qiang, były partyjny sekretarz w Szanghaju. Odniósł szereg sukcesów w przyciąganiu zewnętrznych inwestorów i rozkręcania biznesu w centrum gospodarczym kraju. Ale stał też za decyzjami o covidowych lockdownach, które w ramach firmowanej przez Xi polityki zerowej tolerancji dla koronawirusa boleśnie dotknęły miasto i jego mieszkańców – rekordowy lockdown z zeszłej wiosny trwał ponad dwa miesiące.