Wkrótce definitywnie skończy się demokracja w Hongkongu. Zgodnie z chińską reformą w miejskim parlamencie zasiądą wierni i potulni, a nie pełnokrwiści politycy.
Szef amerykańskiej dyplomacji i jego chiński odpowiednik starli się na oczach kamer. Pekin pokazał, że definitywnie skończyły się czasy dyktatu Ameryki. Co na to USA?
Xi Jinping jest przywódcą wszechwładnym, z kryzysu pandemicznego wyszedł wzmocniony. Zerwał z kolektywnym kierowaniem państwem i partią i wbrew tradycjom nie wskazuje następcy.
Węgry jako pierwsze w UE wprowadziły do obrotu preparat z Chin. Inne kraje ustawiają się w kolejce, rośnie też zainteresowanie szczepionką Sputnik V. Co na to Unia?
Joe Biden pokazuje Chińczykom, że zmiana władzy w Białym Domu nie oznacza zupełnej zmiany strategii militarnej. To raczej kontynuacja z elementami zaostrzenia.
Jak wszyscy prezydenci USA Joe Biden w pierwszych dniach i tygodniach urzędowania zadzwonił do przywódców niektórych państw. Istotne jest także to, kto się telefonu nie doczekał.
Zagranicznym dziennikarzom coraz trudniej pracuje się w Chinach. Jeśli władze nadal będą dokręcać śrubę, kraj znajdzie się za blokadą informacyjną.
Pandemia na krótko zmniejszyła napięcia między mocarstwami. Chęć przypisania Chinom winy i odwetu może obrócić się w najpoważniejszy z wiszących nad światem konfliktów.
Rosja i Chiny wykorzystują okazję, by odwrócić uwagę od kreowanych przez siebie zagrożeń. Pod wpływem pandemii sami też zmieniamy podejście do bezpieczeństwa. Byle nie za bardzo, bo naiwność może nas drogo kosztować.
Zwycięstwo nad wirusem w Wuhanie jest blisko, zapewnia państwowa propaganda. Szybko okaże się, ile w tym jest realizmu, ile desperacji, a ile prawdy.